Buraczane burgery z kaszą jaglaną i prażonym słonecznikiem
Może by tak nadać nazwę każdemu rzekomemu 'kotletowi' z warzyw, bo przecież słowo burger, czy kotlet z góry jest zarezerwowane dla mięsa, wiem że może się czepiam, ale jakoś mnie to razi. Nie po to robię coś z warzywa, żeby później nazywać to burgerem i sprawiać złudne wrażenie, że chyba jednak to ma coś imitować, a tak nie jest. Ale to już jest kwestia historii, która obrała taki bieg wydarzeń, a nie inny. Jednak przepis właściwie można nazwać sobie, jak się chce.
Może burakany ? :P
Może burakany ? :P
Co zaciekawia mnie w przepisach? Zawsze po pierwsze, to inne spojrzenie na warzywo. Ile cudownych i pysznych połączeń można odkryć próbując takich nowości, to nie miara.
Ogólnie buraczane burgery, nadają się jak dla mnie do wielu rzeczy. Przede wszystkim widzę w nich potencjał zapakowania i wzięcia na drugie śniadanie lub przekąskę w miejscu, gdzie nie da się dostać zdrowego jedzenia. Mogą się nadać też jako dodatek do hummusu, czy sosu jogurtowego.
Są w dobrej formie, nie rozpadają się i obłędnie pachną. O to mi chodziło, kolejny plus dla buraka:)
Ilość jest w sam raz, rozejdą się tak szybko, że nawet zabraknie ;)
Inspirowałam się przepisem od Agaty
Inspirowałam się przepisem od Agaty
Składniki, 16-18 sztuk:
150g kaszy jaglanej, suchej
2 średnie buraki, ugotowane lub upieczone (można kupić)
4 łyżki słonecznika
1 czerwona cebula
3 ząbki czosnku
pół małego pęczka pietruszki, posiekanej
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka ostrej papryki
pieprz mielony
3 łyżki oliwy
5 łyżek mąki żytniej, można spróbować z inną
Kaszę ugotować w wodzie do miękkości, tak żeby całą wchłonęła (zalać wrzątkiem 3 razy tyle, co kaszy), ostudzić. Rozgrzać suchą patelnię, wrzucić słonecznik i podpiec, aż lekko zbrązowieje i bedzie pachnieć, szybko przełożyć do miseczki.
Cebulę drobno posiekać, na patelni podsmażyć 2 łyżki oleju, dodać cebulę i smażyć na średnim ogniu, aż się zeszkli i zmięknie.
Buraki zetrzeć na tarce o grubych oczkach, Wymieszać z kaszą, podsmażoną cebulą, przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodać resztę składników, doprawić pieprzem według uznania.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Nabierać masę łyżką i formować na blaszce okrągłe burgery. Piec w temp 190 st. C przez 30-35 minut. Odstawić do ostygnięcia, wtedy się lepiej zwiążą i będą dobrze odchodzić od papieru.
Smacznie! :)
OdpowiedzUsuńOo, fajne :) A jeśli nie mam świeżych ząbków czosnku to ile dać suszonych łyżeczek? :)
OdpowiedzUsuńLepiej świeży, ale myślę, że 1 łyżeczka wystarczy, spróbuj masy na koniec :)
UsuńGenialne, na pewno zrobię niedługo :)
OdpowiedzUsuńPrzeapetyczne!!! Bez chwili zastanowienia,od razu zapisuje przepis:-).
OdpowiedzUsuń