Drożdżówki jabłkowo - cynamonowe
Bardzo posmakowały mi norweskie bułeczki cynamonowe Nigelli, więc zabrałam się za modyfikacje tegoż przepisu i na jego bazie powstały te drożdżówki. Wyszły koncertowo! Jabłka idealnie łączą się z cynamonowym masłem i ich dodatek sprawia, że bułeczki wydają się lżejsze. Wyszło mi ich więcej, bo zrezygnowałam ze spodu, który kładzie się pod ślimaczki.
Ciasto:
- 600g mąki pszennej
- 100g cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 45g świeżych drożdży
- 100g masła
- 400ml mleka
- 2 jajka
Wypełnienie
- 150g miękkiego masła
- 150g cukru (dałam brązowego)
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 jajko, rozkłócone do posmarowania
- 2 średnie jabłka, pokrojone w kosteczkę
Blacha lub dwie (zależy od wielkości),
wyłożona papierem do pieczenia na dnie i przy ściankach
Rozgrzej piekarnik do 200 st. C.
W dużej misce wymieszaj mąkę, cukier i
sól. Podgrzej pół szklanki mleka i rozpuść w nim drożdże. Roztop masło i
wlej je, mieszając trzepaczką, do mleka z jajkami, dodaj rozpuszczone
drożdże. Następnie zalej płynem sypkie składniki. Wymieszaj, a gdy się
połączą zagnieć ciasto ręcznie albo za pomocą robota kuchennego na opcję
wyrabiania ciasta, aż będzie sprężyste i gładkie.
Uformuj kulę z ciasta, włóż do
wysmarowanej oliwą miski, przykryj plastikową folią i odstaw na około 25
minut, żeby wyrosło.
Rozwałkuj ciasto na oprószonym mąką blacie, na
prostokąt o wymiarach około 50 x 25 cm. Zmieszaj miękkie masło z cynamonem oraz cukrem i rozsmaruj masę na dużym prostokącie ciasta. Postaraj się
pokryć całą powierzchnię. Na to równomiernie rozłóż pokrojone jabłka. Zroluj krótszy bok ciasta tak, żeby powstała
długa kiełbasa. Pokrój wałek na grube plastry. Rozłóż je rzędami w odstępach na blasze, spiralnym bokiem do góry. Posmaruj
je jajkiem i odstaw na 15 minut, żeby wyrosły, zrobiły się miękkie i
puszyste.
Wstaw blachę do piekarnika i piecz
bułeczki 25 minut, aż urosną i będą złocisto-brązowe. Przełożyć z blachy na
kratkę, trzymając za papier.
Wspaniałe bułeczki, bardzo takie lubię :) Fajnie jak się tak łączą i potem można je odrywać! Ja lubię z cynamonem i rodzynkami.
OdpowiedzUsuńOdrywanie, gdy są jeszcze ciepłe, chyba cieszy najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPrzepis brzmi świetnie, ale te nadzienie, masło i w ogóle dajemy do nich całkowicie surowe? ;-)
OdpowiedzUsuńTak, nie ma żadnej innej obróbki. Masło musi być miękkie, można je trochę podgrzać w mikrofali, a jabłka normalnie kroisz surowe w kostkę :)
Usuńbułeczki wyglądają smakowicie.. ale czy następnego dnia (po upieczeniu wieczorem) są nadal dobre? :)
OdpowiedzUsuńTak będą dobre, tylko trzeba je przykryć najlepiej lnianą ściereczką lub włożyć do jakiegoś pojemnika :)
Usuńgdzies przegapiłam, albo nie widzie...jabłka to kładziemy na ciasto przed zrolowaniem czy dodalemy jak już bułeczki leża na blasze, przed pieczeniem? bo dla mnie to nie jest takie oczywiste:)
OdpowiedzUsuńOjej, rzeczywiście nie napisałam, już poprawiam - jabłka rozkładamy przed zrolowaniem, po posmarowaniu ciasta masłem z cynamonem i cukrem :))
Usuńo dziękuje, bo ciasto już rośnie:p
Usuń