Zupa brokułowa
Lubię zupy, które smakują jak kwintesencja smaku warzywa. Są to takie jak, zupa dyniowa, marchewkowa, czy nowo odkryta brokułowa. Jest to taka alternatywa dla przemycenia w zimie dużej dawki witamin i zdrowia.
Podanie jej z frytkami z pietruszki, które zaproponowała Disorderly, było dla mnie abstrakcją. Jednak zrobiłam i wyszło pysznie, idealnie uzupełniały się z zupą. A jak to zupa krem, pasują do niej również grzanki czosnkowe lub groszki ptysiowe.
Ostatnio najbardziej ta zupa smakuje mi z pestkami, parmezanem i skropiona oliwą.
Ostatnio najbardziej ta zupa smakuje mi z pestkami, parmezanem i skropiona oliwą.
Składniki:
0,5l bulionu (dowolny, gotuję warzywa na jarzynkę ok. 15 min)
4 ząbki czosnku
przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa
śmietana lub jogurt naturalny gęsty (grecki)
Gotujemy brokuły na bardzo miękko. W tym czasie przygotowujemy bulion. Po
ugotowaniu brokułów, po ich odcedzeniu, wlewamy bulion, dodajemy posiekany czosnek,
dobrze przyprawiamy i gotujemy chwilę. Całość miksujemy blenderem, doprawiamy
śmietaną/jogurtem.
Do podania można użyć
5 średnich korzeni pietruszki
Frytki z pietruszki:
łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz, ulubione zioła (np.oregano, tymianek, zioła prowansalskie)
Zupa wygląda smakowicie. Chyba jutro też zrobię brokułową, bo brokuły czekają w lodówce na zagospodarowanie.
OdpowiedzUsuńAleż mi miło, że komuś podeszło zaproponowane przeze mnie połączenie :)
OdpowiedzUsuńZupę robiłam kilka dni temu, trochę inny, ale Twój też mi się bardzo podoba. Połączenie z frytkami z pietruszki jest po prostu znakomite!
OdpowiedzUsuńNie tylko w zimie :)
OdpowiedzUsuńZupa po genialna też na letnie gorące popołudnie, do tego zimne piwko własnej roboty i letni obiad palce lizać.