Mazurek orzechowo-śliwkowy z czekoladą

-->

W święta stawiam na tradycję albo na moją szaleńczą wyobraźnię. Zatem powstał mazurek, do którego  będę powracać, bo po prostu jest….. nie potrafię tego wyrazić słowami, więc powiem najprościej, że jest pyszny. 

p.s. Nie bójcie się, ostatnio rzeczy, które sama wymyślę wychodzą mi lepiej niż książkowe przepisy :P

Kruchy orzechowy spód :

100g orzeszków niesolonych ziemnych, zmielonych
100g mąki (tu pełnoziarnista)
1 żółtko
1 łyżka cukru pudru
70g miękkiego masła

Nadzienie:

300g powideł śliwkowych
8 suszonych śliwek (kalifornijskich)
100g gorzkiej czekolady
6 kostek białej czekolady (33g)
40g orzechów włoskich

Wszystkie składniki na ciasto zagnieść. Formę o wymiarach ok. 20x35cm wyłożyć papierem do pieczenia. Kulę ciasta rozdrobnić na blaszce i powciskać palcami, żeby powstał cienki spód.

Piec w temp. 190 st. C przez 16 min. Wyjąć i wystudzić.

Na zimnym spodzie rozsmarować powidło. Śliwki pokroić na małe kawałeczki i równomiernie rozłożyć na powidle. Gorzką czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej*, jeśli jest za gęsta to dodać trochę gorącej wody. Rozpuszczoną czekoladą polać ciasto, nie musi być całe pokryte, tylko robić takie gęste paski. Tak samo rozpuścić białą czekoladę i łyżką polewać nią miejscami ciasto. Posypać orzechami włoskimi.

*potrzebne są 2 garnki: mniejszy i większy. W większym zagotować 1/3 wody i umieścić na nim mniejszy garnek z czekoladą. Będzie się ona rozpuszczać pod wpływem pary z dołu. Mniejszy garnek, lepiej, żeby nie dotykał wody.