Bułeczki z parmezanem

-->

 Kto nie lubi zapachu wypiekanego pieczywa na śniadanie. Sam fakt, że komuś się chce wstać wcześniej i zrobić świeże, pachnące bułeczki jest cudowny. Jest to jedna z idealnych propozycji śniadaniowych, którą wam dzisiaj chcę przybliżyć.

Bułeczki te robi się i piecze błyskawicznie, więc nawet nie musicie wstawać jakoś dużo wcześniej, żeby uszczęśliwić bliskich. Jak dla mnie są idealne. Nie z tych napuszonych, drożdżowych, ale z kruchych, włoskich  i lekkich w każdym kęsie. Nie da się tego opisać, trzeba spróbować, bo warto. Ja na pewno upiekę jeszcze nie raz, a za ten przepis dziękuję Marcie :)

Składniki (6 bułeczek):

• 1,5 szklanki dowolnej mąki (dałam żytnią)
• 1/2 łyżki proszku do pieczenia
• 2 łyżki startego parmezanu
• szczypta soli
• 1/2 łyżeczki cukru
• 80g masła
• 2/3 szklanki zimnego mleka
• świeżo zmielony pieprz

Rozgrzej piekarnik do 220*C.

W misce średniej wielkości zmieszaj mąkę, proszek do pieczenia, parmezan, sól oraz cukier.

Zimne masło pokrój w bardzo małe kawałki lub zetrzyj na tarce z większymi oczkami, po czym dodaj je do miski wraz z mlekiem (zostaw kubeczek z resztkami mleka, posłuży ono potem do posmarowania bułeczek na wierzchu). Drewnianą łyżką połącz składniki , po czym posyp ręce mąką i ugnieć ciasto w misce.  Jeżeli będzie zbyt kleiste, podsypać mąką.

Posyp płaską powierzchnię mąką, przełóż na nie ciasto, delikatnie ugnieć kilka razy, po czym uformuj prostokąt o wysokości około 2 cm i potnij nożem, by uzyskać niewielkie kwadratowe bułeczki.

Przełóż je na tacę przykrytą papierem do pieczenia, posmaruj wierzch każdej odrobiną mleka (dzięki temu wierzch będzie ładnie zarumieniony), posyp świeżym pieprzem i piecz przez 12-15 minut.

Bułeczkę przekroiłam posmarowałam majonezem, na to szpinak (lub jakaś sałata), pomidor, jajko sadzone i kiełki. Pasuje dodać przypieczony na patelni bekon.