Espresso cupcakes z borówkami i czekoladą
Z babeczkami to najbardziej lubię improwizować. Często
czegoś mi w nich brakuje i nie jestem do końca zadowolona. Wtedy biorę mój
przepis podstawowy, wyobrażam sobie jakąś wystrzałową kombinację smaków i
staram się wyczarować coś nowego.
Cała blaszka mini-cupcakesów znikła na ostatniej imprezie,
co raczej przemawia za tym, że są naprawdę dobre. Mają mięciutkie ciasto z
posmakiem kokosa, delikatnie pachną espresso, na dodatek są borówki, czekolada
i kremowy serek, a wszystko tak łatwo się robi. Warto? Nawet nie próbujcie się
spierać ;)
Składniki (28 mini lub 12 zwykłych)
300 g mąki
pszennej (dałam 100 pełnoziarnistej)
1,5 łyżeczki
proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka
sody oczyszczonej
120 g masła
100g brązowego cukru
150 ml mleczka
kokosowego*
50 ml espresso
2 jajka
szczypta soli
szklanka borówek
amerykańskich
50g gorzkiej
czekolady
Polewa z serka
śmietankowego:
200g serka
śmietankowego, kremowego typu Philadelphia (można użyć też mascarpone)
4 łyżki cukru pudru
borówki
migdały w czekoladzie
(miałam w białej i gorzkiej)
*można zastąpić zwykłym
mlekiem, jednak polecam z kokosowym
Serek dokładnie wymieszać
z cukrem pudrem i wstawić do lodówki.
W dużej misce mieszamy
mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól. W drugiej roztopione masło, cukier,
mleczko i jajka. Mokre składniki mieszamy z suchymi, dodajemy pokrojoną w
kosteczkę czekoladę i borówki. Blaszkę wykładamy papilotkami i nakładamy ciasta
do brzegu papilotki. Mini babeczki pieczemy 15min, a zwykłe 20 min w 180 st. C.
Całkowicie wystudzić.
Na babeczki nakładać
polewę z serka, dekorować borówkami i kawałkami migdałów w czekoladzie.
przepis autorski
najpiękniejsze jakie kiedykolwiek w życiu widziałam *_*
OdpowiedzUsuńWygladaja przeuroczo, bardzo udana dekoracja :)
OdpowiedzUsuń(Tylko apostrof w tytulowych cupcakes zbedny. Czepiam sie, wiem, ale tak juz mam.)
Dziękuję, każdą uwagę, czy radę bardzo sobie cenię :)
UsuńSą piękne. Każde Twoje babeczki wyglądają wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno zawitają na moim stole.
piękne malutkie babeczki ,na pewno są pyszne ,bo tak wyglądają ;*
OdpowiedzUsuńwspaniałe!!!!!! wczoraj zjadłam ich chyba 10 :-)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze! i do tego kawowe(ten smak i zapach!), pyszności :)
OdpowiedzUsuńBabeczek w wersji mini jeszcze nie robiłam, a wyglądają tak słodko :) Dekoracja pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńpotwierdzam, były pyszne :D
OdpowiedzUsuńWyglądają jak buźki, które patrzą na mnie swoimi wielkimi, borówkowo-niebieskimi oczkami i szepcą: "weż mnie, zjedz mnie"
OdpowiedzUsuńSuper babeczki:)
Haha, rzeczywiście teraz dopiero widzę te buźki :P
Usuńwyglądają świetnie, a smakowały pewnie jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńte buźki mówią do mnie 'mamo, weź mnie', a ja bym z chęcią dobrze się taką zaopiekowała:D
Śliiiczne:D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują. Bardzo oryginalny pomysł na dekorację :)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w nich <3 babeczkowe arcydzieło!
OdpowiedzUsuńu mnie zniknęłyby szybko i bez imprezy ;)
OdpowiedzUsuńAleż one apetycznie wyglądają! Ja też lubię czasem poimprowizować, mam w głowie jakiś smak, wiem czego chcę i dążę do tego:))
OdpowiedzUsuńwyglądają wspaniale:) kawowe muffinki lubię bardzo:D
OdpowiedzUsuńzjadlabym... wszystkie ;D
OdpowiedzUsuńJak one cudownie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńśliczne :) nic dodać, nic ująć:)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak marzenie :)
OdpowiedzUsuń