Mini pizze ze szpinakiem i pomidorem
Jak w kuchni ekonomicznie gospodarować czasem? Na
przykład robić dwie rzeczy na raz. Ostatnio gotując zupę ze świeżych pomidorów,
wpadłam na pomysł upieczenia takich rozkosznych mini pizz. Kiedy pomidory na zupę się
rozgotowywały, ja wrzucałam do thermomixa składniki na ciasto i od razu
czyściłam szafkę z resztek mąki żytniej.
Oczywiście później, pomyliłam sobie kolejność układania składników i dałam szpinak na wierzch, zamiast pod ser i się trochę zsechł, ale wy zrobicie już dobrze :) Ciasto nie potrzebuje długo wyrastać, tylko tyle, ile przygotowuje się farsz.
Najlepsza jest później uciecha, wgryźć się w taki okrągły
placek i nie zostawić ani okruszka dla innych… Przecież dostaną swoje :)
Składniki (5 sztuk):
370g mąki pszennej (użyłam 100g żytniej)
7g suchych drożdży
1 łyżeczka cukru
250ml letniej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek
Farsz:
½ szklanki pulpy
pomidorowej np. z kartonika
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, suszona bazylia
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, suszona bazylia
1 pomidor
garść świeżego szpinaku
kulka mozzarelli
Wszystkie składniki na ciasto wyrobić w robocie
kuchennym lub ręcznie, dobrze ugniatając. Jeśli będzie zbyt kleiste, to podsypywać mąką. Gdy będzie odchodzić od misy, wyjąć
ciasto na stół, podzielić na 5 części, z każdej uformować kulkę, i rozwałkować
na mini placek. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do
wyrośnięcia na czas przygotowania
farszu.
W rondelku podgrzać sos, wycisnąć do niego ząbek czosnku, doprawić solą, pieprzem i bazylią. Chwilę pogotować i zdjąć z ognia. Pokroić mozzarellę i pomidora, a szpinak wypłukać pod bieżącą wodą.
W rondelku podgrzać sos, wycisnąć do niego ząbek czosnku, doprawić solą, pieprzem i bazylią. Chwilę pogotować i zdjąć z ognia. Pokroić mozzarellę i pomidora, a szpinak wypłukać pod bieżącą wodą.
Na cieście rozsmarować sos pomidorowy, ułożyć liście
szpinaku, na nich po dwa kawałki mozzarelli i po plastrze pomidora. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180' i piec przez
15 minut (najlepiej z termoobiegiem)
inspiracja: Smaki Alzacji
Mi się też ostatnie? :))
OdpowiedzUsuńniesamowite kolory! Piekne sa te Twoje pizzunie :)
OdpowiedzUsuńPorywam jedną;)
OdpowiedzUsuńTakie mini pizze są super :)
OdpowiedzUsuńA szpinak i pomidory to najlepsze dodatki do pizzy! Choć ja kładłam szpinak świeży na już upieczoną pizzę :)
mam ochotę na takie :))
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na takie mini pizze. :)
OdpowiedzUsuńDobra organizacja to podstawa :)
OdpowiedzUsuńA pizze faktycznie rozkoszne. Z rozkosza porwalabym jedna, albo i dwie.
Podejrzewam że są pyszne te pizze,ja obecnie piekę pizzę z przepisów Lidla i wyszła super,ale tej tez muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, mogłabym zrobić i zajadać na śniadanie <3
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu chodzą za mną mini pizze :) słodko wyglądają i na pewno są przepyszne... świetne dodatki :)
OdpowiedzUsuńMm, zjadłoby się taką. :) Uwielbiam zapiekany szpinak na tego typu wypiekach.
OdpowiedzUsuńJaka piękna i kolorowa ta Twoja pizza :) pycha!
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na taki kawałek:)
OdpowiedzUsuńPrzypadkowe pomysły dań są z reguły najpyszniejsze - co widać na załączonych zdjęciach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym schrupała takie pyszności:)
OdpowiedzUsuńjestes czarodziejka kuchnii ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a magię też bardzo lubię xD
UsuńŚwietne ;),
OdpowiedzUsuńPyszne kolory!
OdpowiedzUsuńdomowa pizza najlepsza:)
OdpowiedzUsuńaż tu czuć zapach :)
OdpowiedzUsuńwidzę małe zmiany w szablonie, bardzo pozytywne :) a pizze są świetne! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeraz pytanie - zjeść jedną CAŁĄ ( ;) ) pizzę, czy dwie? :D
OdpowiedzUsuńBardzo stylowe i urokliwe. :) pozdrowienia!
wrocilam popatrzec jeszcze raz na te Twoje cudenka ;-) i wiesz co chyba dzisiaj tez takie zrobie :)
OdpowiedzUsuńMmm ale piękne ! Nawet nie wiesz jakie sa piękne, gdy ogląda się je o 1 w nocy ; )
OdpowiedzUsuńzrobilam ;-) wyszly moze nie takie piekne i kolorowe jak u ciebie ale byly pyszne!!!!! Wiesz, ja dalam szpinak pod ser i ser go przykryl jak sie roztopil :( wiec u Ciebie moze to nie byl zly pomysl z tym szpinakiem na wierzchu, dalo to im pieknego koloru! P.S ale z tym thermomixem jest wygoda co? ;-)
OdpowiedzUsuńNo to może pod względem koloru to dobrze, żeby był ten szpinak na wierzchu, a może by tak pół na pół. Thermomix rewelacyjnie się sprawdza, jednak ubolewam nad tym, że nie mam jeszcze malaksera, bo przydałby się do drobnego siekania, no i robienia domowego masła orzechowego :))
Usuńee tam nie narzekaj ;-)ja maslo orzechowe robilam w thermomixie i bylo super :)
UsuńTo chyba byłam zbyt niecierpliwa, bo raz próbowałam i zmiksował mi orzechy na proszek, a dalej musiałam sobie pomóc blenderem ;)
UsuńOjej ależ smakowicie wyglądają :) idealna kompozycja kolorystyczna, idealnie wywołująca ślinotok na klawiaturę!
OdpowiedzUsuńbtw. ta grafika w prawym pasku na Twoim blogu (przedstawiająca staruszkę z młodym cieniem) jest bardzo mądra :) w końcu to my decydujemy jak się starzejemy i za każdym razem jak widzę staruszki zadowolone z życia, to mam nadzieję, że i ja kiedyś taka będę :)
OdpowiedzUsuńJa też o tym myślę i warto nie tracić radości i zapału do życia, trzeba tylko też nad tym pracować, bo nic samo nie przyjdzie :)
Usuń