Makowiec
Czy Wam też, tak zmieniają się smaki? Kiedyś nie przepadałam
za świątecznymi potrawami oprócz barszczu z uszkami i kapusty. Również z ciast,
ulubionym było jedynie „dzień i noc”, a teraz więcej rzeczy wydaje się znacznie
atrakcyjniejsze, w tym także i makowiec.
Pojawia się w naszym domu na święta, jest
to drożdżowe ciasto, zawijane z masą makową. Na razie lepszego nie jadłam, ten
jest wilgotny, dzięki przewadze nadzienia nad ciastem, z lśniącą, lukrową
polewą.
Możecie kupić gotową masę makową, ale wiadomo, że domowa lepsza, a to przyjemność zrobić taką samemu, zwłaszcza w święta :)
Makowiec – 2 strucle
Ciasto drożdżowe
(wszystkie składniki o temp. pokojowej)
500 g
mąki
50 g
drożdży
80 g cukru
100g masła, rozpuszczonego
250 ml mleka
4 żółtka
Szczypta soli
Rozczyn: drożdże rozrobić w połowie ciepłego mleka, dodać
100g mąki i połowę cukru , postawić do podwojenia objętości.
Resztę składników zmieszać, dodać rozczyn i wyrabiać na
gładkie, lśniące ciasto, żeby odchodziło od ręki. Odstawić do podwojenia objętości.
Podzielić ciasto na dwie, równe
części. Rozwałkować każdą na prostokąt, posmarować białkiem i położyć masę
makową. Zwinąć w rulon. Można posmarować białkiem. Każdą struclę położyć na osobny kawałek papieru do pieczenia i ułożyć obok siebie w blaszce, dwie mieszczą się w formie o wymiarach 20 x 30 cm.
Pozostawić na chwilę do podrośnięcia, ok. 15 min. Piec 40-45 minut w temp. 180 st. C.
Masa makowa
500 g maku
150 g cukru
100 g miodu .
10 g
kakao
20 g masła
10 g mąki ziemniaczanej
3 jaja
zapach migdałowy
Mak zalać w garnku wrzącą wodą, odcedzić. Można przechylić
garnek, żeby woda spłynęła na drugą stronę, a mak wybrać łyżką do czystej
miski. Zemleć mak (u mnie mieli się w maszynce) i przygotować masę makową . Dodać
pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Podzielić na 2 części.
I dlatego właśnie lubię smakować rzeczy, które jakiś czas temu niezbyt lubiłam :).
OdpowiedzUsuńBo nigdy nie wiem czy teraz nie zmienię zupełnie zdania
ja tez tak mam z wieloma rzeczami, ale przewaznie z tymi zdrowymi ktorych nielubilam jako dziecko a teraz i owszem ;)
OdpowiedzUsuńja również jak byłam młodsza na samo słowo 'mak' robiłam kwaśną minę, a teraz makowiec jest jednym z moich ulubionych świątecznych wypieków :) a takiego wilgotnego i z lukrem lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZe zdjęć widzę, że ma dużo nadzienia, a takie są najlepsze;)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie apetyczny :) U mnie w rodzinie póki co to babcia odpowiada za makowce na święta(po prostu robi tradycyjne i najlepsze:)), do mnie należą makiełki.
OdpowiedzUsuńDla mnie też masa makowa musi być domowej roboty, jest najlepsza i z pewnością bogatsza w bakalie niż ta z puszki.
Ja też wielu potraw nie jadłam, ale teraz (na szczęście) mi się to zmieniło i wszystko zajadam, a makowce to podstawa! :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie robiłam na te święta takiej rolady. Ale nadrobię na pewno, bo wygląda wyśmienicie! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam makowca ,ale z checia abym wypróbowała ,tobie wyszedł genialny ;*
OdpowiedzUsuńU mnie w domu mama zawsze na Święta piecze makowiec;)
OdpowiedzUsuńwspaniale to wygląda :)
OdpowiedzUsuń