Kakao z piankami - ideał
W zimie kakao jest chyba większości z nas bliższe niż
zwykle. Lubię je za gorzki, głęboki smak, nutę fantazji jaką ze sobą niesie i to
przyjemne uczucie celebracji.
Gorzkie kakao i słodkie, mięciutkie pianki, które
idealnie nadają się do takiego zestawienia. Nie przepadam za piankami
opiekanymi na ognisku, jakoś nie przemawia do mnie ta idea, a i sam smak nie
jest zachwycający. Ale już pianki rozpuszczające się w kubeczku szczęścia, to
jest to, o co chodzi :)
Składniki (1 porcja):
1 szklanka mleka (sojowego)
2 łyżeczki ciemnego kakao
szczypta cynamonu
pianki marshmallows (dostępne w sklepach z firmy Jojo,
można spotkać inne)
Do rondelka wlać mleko i doprowadzić do wrzenia, dodać
kakao i porządnie wmieszać trzepaczką, jeśli powstaną grudki, to rozcierać po
ściankach. Potrzymać na małym ogniu ok.3 minuty, dodać cynamon, wmieszać i zdjąć z
ognia.
Przelać kakao do kubeczka, wrzucić pianki. Najlepiej jest
je przez moment odstawić, nich się rozpływają, będzie się tworzyć gęsta,
delikatna piana wokół nich. Można zostawić je do całkowitego rozpuszczenia i
będziemy mieć od razu słodsze kakao (dlatego nie dodaję cukru) lub wyjadać
pianki na wpół rozpuszczone. Na pewno sami znajdziecie swój ideał :)
Mniam!. Chodzi za mną już dłuugo;).
OdpowiedzUsuńoo tak w taką pogodę aż się prosi o gorące 'kakałko' ;)
OdpowiedzUsuńa z piankami jeszcze lepsze.
fantastyczne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńKiedy odkryłam jak cudownie pianki rozpuszczają się w ciepłej kawie i kakao - zakochałam się z miejsca!
OdpowiedzUsuńOstatnio wcinam mnóstwo kakaowych rzeczy ;p
OdpowiedzUsuńTakie kakao to w tej chwili moje marzenie ;)
OdpowiedzUsuńła, uwielbiam kakao, a to jest jak spełnienie marzeń dla mojego podniebienia :)
OdpowiedzUsuńPoproszę! :)
OdpowiedzUsuńaż mi slinka poleciała! :D
OdpowiedzUsuńmmmmm! :D dla mnie jeszcze bita śmietana i byłby ideał :D
OdpowiedzUsuńAj ale mi smaka narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńDla kakaowych maniaków pełnia szczęścia :)
OdpowiedzUsuńIdealny napój, kiedy się wraca do domu po 1,5 godzinnym odśnieżaniu podwórka przy minusowych temperaturach :D
Hoho po odśnieżaniu, to kakao jest zbawieniem :)
UsuńWygląda wspaniale, delektowałam się takim podczas śniadania :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam dawno tych pianek ,z kakaem idealne !
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam jeszcze żadnego napoju z piankami. Twoje kakao wygląda tak bosko, że mam ochotę w tej chwili pobiec do sklepu po marshmallows :D
OdpowiedzUsuńprzyznam że i ja nie piłam kakao z piankami, ostatnio zaś mam ochotę na kakao, nawet kupiłam mleko (rzadko mamy mleko w domu) i kakao specjalnie z myślą o tym żeby zrobić sobie pyszny aromatyczny kubek tego napoju. Ale może się wstrzymam do jutra i kupię jeszcze pianki do kompletu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Z piankami nigdy nie piłam, ale ja też uwielbiam jego gorzkawy, pełen tajemnic smak :))
OdpowiedzUsuńW życiu nie piłam, ale nadrobię! Obiecuję, te Twoje zdjęcia mnie skusiły jak diabełek:)
OdpowiedzUsuńTwoje zdj sa bajeczne ;)
OdpowiedzUsuńObłędne;) Kakao jak dla mnie w każdej postaci może, a z takim pysznym dodatkiem jak najbardziej;)
OdpowiedzUsuńSmaka narobiłaś i chyba dzisiaj wieczorem zrobie sobie i mężowi - a miało byc mniej kalorycznie....
OdpowiedzUsuńWiadomo, że to nie najchudsza wersja kakao, ale na pewno ma mniej kalorii niż takie z bitą śmietaną, jak się policzy to nie wychodzi dużo, więc już masz wymówkę :)
Usuńpo prostu sielanka :)
OdpowiedzUsuńPysznie i pięknie tu u Ciebie, zostaję na dłużej:-). Uwielbiam kakao i pianki:-) i uwielbiam patrzeć na śnieg pijąc je:-)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie może nie na temat, ale zadam. Jesteś zadowolona ze studiów i czy jest bardzo ciężko na medycynie? Czy trenujesz dalej taniec?
Jest ciężko, ale da się przyzwyczaić i trzeba mieć silną psychikę. Teraz mi się już w ogóle podoba, bo nauka lepiej idzie i ogólnie wiem co i jak. A taniec? Nie wyobrażam sobie go porzucać, dalej trenuję :)
UsuńAle narobiłaś smaka ! Dobrze że trafiłam na Twojego bloga, bo kako już chodzi za mną od kilku dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych;)
Zgadza się - ideał. Jak się dopiero ostatnio przekonałam, kakao i pianki zaskakująco dobrze się ze sobą dogadują ^^ pyszota!
OdpowiedzUsuńMmmmm pycha
OdpowiedzUsuń