Omlet chili z awokado i serem
Zakochałam się w chili ! Ta mała ostra papryczka, kiedyś
przyprawiała mnie o strach przed spieczeniem języka i gonitwą za czymś, co uśmierzy
ból. Okazuje się jednak, że gdy prawidłowo użyjemy ją do potraw, to niebywale
wzbogaca ich smak. Przecież chyba tylko wyjątki zajadają się tymi papryczkami
na surowo. Polecam wam bardzo zaopatrzenie się w nie, już można kupić w każdym
dużym markecie lub na targu. A omlet z tym dodatkiem to bajka…
No tak, tłusty czwartek, a ja tutaj na śniadanie tak
zdrowo jak się da… Może to obawa przed nieznanym? Tym co ma nadejść po
południu, że co? Że pączki?! Może na jednego się skuszę, bo wszyscy trąbią, że
tradycja, a już wczoraj w biedronce, palety pączków latały nad głowami jak
szalone :P Jakoś bardzo mnie ten widok rozbawił :)
Jeśli dzisiaj macie zamiar najeść się pączkami, to
polecam chociaż jutro, w ramach rekonwalescencji, mojego zdrowego i
chyba już ulubionego omleta chili z awokado i serem.
Składniki (1 omlet):
1 jajko
2 białka (lub jeszcze 1 jajko)
parę cienkich plasterków papryczki chili pokrojonych w
kosteczkę
sól, pieprz
pół małego awokado
starty żółty ser (użyłam cheddara)
Dodatki:
roszponka z pomidorkami i oliwą
świeży sok: pomarańcza, grejpfrut, marchew, jabłko
Jajko i białka zmieszać w misce z łyżką wody, przyprawić solą
i pieprzem. Rozmieszać trzepaczką lub widelcem, żeby się spieniło i połączyło. Wmieszać
posiekaną papryczkę.
Awokado pokroić w plasterki. Rozgrzać patelnię z odrobiną
masła, wlać masę jajeczną i smażyć minutę. Gdy wierzch będzie lekko ścięty,
ułożyć na połówce omletu plasterki awokado i posypać startym serem. Szpatułką i
ręką przykryć dodatki drugą, wolną połówką omletu i smażyć jeszcze minutę.
Zsunąć na talerz.
jakie ciekawe polaczenie smakow! musze w koncu sprobowac awokado w wersji wytrawnej. Twoj omlet zdecydowanie do tego zacheca ;)
OdpowiedzUsuńco ja bym dała za takie śniadanko:) Pyszota!
OdpowiedzUsuńOmlet pierwsza klasa! Porwałabym Ci talerz i szklankę! :)
OdpowiedzUsuńwygląda supersmacznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda kolorowo i bardzo, baardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam chęć tylko na naleśniki i omlety:D.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie pyszne ;)
OdpowiedzUsuńsuper, takiego jeszcze nie jadłam a uwielbiam papryczki chilli :)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne ostre danie a jakoś nie przepadam za takimi smakami ale mojemu łasuchowi na pewno zasmakuje
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak spróbujesz to zmienisz zdanie :) A dodatek papryczki był jak dla mnie wyczuwalny, ale nie przesadnie, nie ostry
Usuńna omleta muszę mieć smaka, ale wygląda bosko! :)
OdpowiedzUsuńTyle zdrowia na talerzu, super ;)
OdpowiedzUsuńCudowne połączenie smaków! Moje gusta;)
OdpowiedzUsuńMoje smaki, uwielbiam takie posiłki :) A ten sok.. soczysta pomarańcza :D ♥
OdpowiedzUsuńTEn koktajl to bajka, o omlecie nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś ciągle mam takie skojarzenia i ciężko mi się ich pozbyć, ale chili czasem używam, choć raczej w sproszkowanej formie
OdpowiedzUsuńChilli to mój ulubiony dodatek do wielu potraw ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie zamiast pączka preferuję takie dania. Pięknie wygladaja są szybkie w przygotowaniu i idealne na śniadanie, bo sycące.
OdpowiedzUsuń