Współpraca z Reebok i kolekcja Dance
Z przyjemnością chcę Was poinformować, że firma Reebok
została partnerem mojego bloga, a co za tym idzie będę testować produkty tej
marki i zgodnie z moją opinią, będę przedstawiać Wam swoje wrażenia. Postaram
się być rzetelna w ocenie i fajnie zaprezentować Wam temat ;)
Dostałam paczkę, w której znalazły się rzeczy z linii
Reebok Dance:
Buty Urlead
Trainers
Spodnie Drp Capri
Bluzka Strpy LB
(niebieska)
Dance Hoodie
(jaskrawa zielona)
Zaletą ubrań jest to, że posiadają system
playdry, czyli dobrze odprowadzają pot ze skóry, która pozostaje
bardziej sucha, niż przy zwykłym materiale i wiadomo, że człowiek wygodniej się
czuje.
Buty strzeliły u mnie w dziesiątkę, bo ostatnio
potrzebowałam nowych, moje stare już tak się zużyły, że ciężko je było zakładać
do ludzi :P
Ważne! Podeszwa jest giętka, jak widzicie na zdjęciach, nie
ma problemu w dowolnym ustawieniu stopy. Boki są cieńsze i dziurkowane, co
pozwala stopie, bardziej się przewietrzać. Lekko wyprofilowana podeszwa
mięciutko otula stopę, która ma komfort i nie boli po 15 minutach.
Niebieska bluzka jest bardzo wygodna, dopasowuje się do
ciała i ma pod spodem sportowy stanik. Można sobie podciągnąć sznurki i ćwiczyć
z gołym brzuchem, jak kto woli. Znam takich :)
Jaskrawa bluzka z kapturkiem (hoodie) ma fajny duży kaptur,
co jest dla mnie dużym plusem, bo nie ma nic gorszego niż ledwo mieszczący się
na głowę otwór… Spodnie są jak widać
bardzo rozciągliwe, mają kieszenie przez pół uda i porządnie trzymają się na
biodrach.
Na początku trochę doznałam szoku, jak zobaczyłam takie
wyraziste kolory, ale… Założyłam i bardzo mi się spodobały. Zazwyczaj królują u
mnie ciemne, stonowane kolory, bardziej matowe. Już po pierwszych zajęciach w
tych rzeczach, zmieniłam swój pogląd, nawet mam jakby więcej energii, bo same
ciuchy dodają wyrazu temu co dzieje się na parkiecie.
Z wiosną mam więcej zapału, zwiększam miejsce dla tanecznych
wpisów, bo teraz trochę się u mnie dzieje. Muszę podszkolić mojego fotografa,
ale godnie się tutaj spisał. Dziękuję A:*
Rzeczy na pewno znajdą u mnie zastosowanie na zajęciach ze wszelkich form hip-hopu, bo w jazzie, czy tańcu współczesnym tańczymy boso i w trochę innych ubraniach. Myślę, że super spiszą się również u osób związanych z tańcem nowoczesnym, disco lub sexy dance style. Jeśli macie jakieś sugestie lub pytania to piszcie śmiało ;)
P.s. Proszę oszczędźcie mnie, bo modelką to ja nie jestem, a
to mój sesyjny debiut :P
Zazdroszczę strasznie mocno:) Świetnie wyglądasz w tych ciuchach. Są piękne i kolorowe. Właśnie takie jakie uwielbiam nosić, co prawda nie do tańca tylko na fitness, ale chyba też by się sprawdziły:)
OdpowiedzUsuńNa fitness też będą super, bo na tych wszystkich zajęciach, zależy nam na wygodzie i nie krępowaniu ruchów, sprawdziłam jest ok :)
UsuńJest ślicznie Kasiu, czekam na relację z niedzieli ;)
OdpowiedzUsuńKasia, śliczne zdjęcia :) Niestety nie mogę odnieść się do kwestii ubrań do tańca, bo w kuchni pląsam na boso i w fartuchu :) Ale sesja bardzo mi się podoba no i modelka z Ciebie pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńCześć, mam pytanie z innej beczki: studiujesz medycynę, tak? Udaje Ci się godzić naukę z pasją/hobby bez problemu? Jak to wygląda okiem studenta? Mam na myśli taniec, blog i pewnie jeszcze inne rzeczy, którymi się zajmujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda.
Na razie dla mnie to nie problem, po prostu to kwestia dobrze zorganizowanego czasu, trzeba sobie go tak podzielić, żeby wystarczyło na wszystko. Jeśli coś robię, to wtedy na maksa się na tym skupiam i nie rozciągam w czasie. W sumie to też moje życie jest przez to intensywne, ale mam też czas na relaks. Każdy dzień trochę planuje, ale gdy mam więcej nauki, to można zauważyć na blogu przestoje (nawet tygodniowe). Też są to pasje na co dzień obecne w moim życiu, więc to raczej kwestia zrobienia wpisu na blogu, przecież człowiek nie jest się w stanie tylko uczyć, czy pracować, na pewno sama coś tam fajnego dla siebie robisz :)
UsuńDebiut? Wyglądasz jakbyś była profesjonalistką :D Nie na prawdę, świetne zdjęcia! Szczególnie to z mostkiem? :D :)
OdpowiedzUsuńlucky you!
OdpowiedzUsuńzdjęcia super ;)
Świetnie by się sprawdziły też na Zumbie. :-)
OdpowiedzUsuńZ pewnością, to też jest w tanecznym klimacie ;D
UsuńJak fajnie Cię zobaczyć w żywiole! :))
OdpowiedzUsuńGratuluję i z niecierpliwością czekam na recenzje, a z tego co widzę to fotograf bardzo przyzwoicie dał sobie radę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę pochwałę fotografowi :)
Usuńsuper wyglądasz:) niczym profesjonalistka :)
OdpowiedzUsuńa Reebok ma świetne ciuchy, sama z nimi ćwiczę, no może akurat kolekcja taneczna to nie moje klimaty sportowe, ale jest śliczna:)
Dziękuję, nie chciałam wrzucać fotek do lustra :P Ta kolekcja na fitness też się sprawdzi :)
UsuńUprawiasz jakieś sporty poza tańcem?
OdpowiedzUsuńTak systematycznie to ćwiczę jogę, jeżdżę na rowerze i rolkach. Czasem jeszcze przejdę się na zumbę i pobiegam ;)
UsuńZazdroszczę!:D
OdpowiedzUsuńNice blog!!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other?
Mam takie pytanie. Chciałabym zacząć tańczyć. Interesuje mnie przede wszystkim taniec sportowy lub współczesny. Nie wiem tylko od czego zacząć. To znaczy przeglądałam różne oferty szkół tańca, ale tam są zespoły taneczne lub grupy funkcjonujące już od września ubiegłego roku. Ja do tej pory nie miałam żadnej styczności z tańcem, nie mam żadnego doświadczenia, nie znam żadnych kroków i nie wiem jak miała bym dołączyć do długo tańczącej już grypy lub zespołu tanecznego gdzie oczywistym jest, że wszyscy już umieją tańczyć. Przepraszam za tak długi opis, ale była bym wdzięczna gdybyś udzieliła mi rad/wskazówek jak zacząć swoją przygodę z tańcem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że przede wszystkim powinnaś znaleźć szkołę, która oferuje zajęcia na poziomie początkującym, jeśli chodzi o grupy, to rzeczywiście zazwyczaj biorą od semestru, ale są takie co prowadzą 'kursy' i tam już możesz zacząć kiedy chcesz. Właśnie takie coś jak kurs bym polecała, bo tam bardzo dobrze wszystko jest tłumaczone, tyle razy ile potrzeba i załapiesz podstawy. Jak coś to pisz tutaj lub na e-mail (knezia@op.pl) ;) Jak zaczniesz to zdaj relacje :))
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź, teraz już wiem czego szukać.
Usuńhi darling... I'm following you on GFC number 238!!!
OdpowiedzUsuńI hope that you will do the same!!!
Tnx, kisses from Italy!
Kasia, gratuluję! W ogóle ostatnio uwielbiam Twojego bloga, jest cudowny. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że zaglądasz i zapraszam po pyszne inspiracje :D
UsuńNie chcę Cię w żaden sposób obrazić, ale chciałabym Ci doradzić. Co do tego mostka to naprawdę ładnie go robisz tylko gdybyś postawiła pięty na podłodze... Robiąc mostek na palcach kaleczysz się. Zawsze mnie tak mówili, a doświadczenie mam spore, bo od 11 lat tańczę jazz i modern, a gimnastykę uprawiam od 5 lat ;) Nie odbierz tego źle, ja tylko chciałam doradzić :)
OdpowiedzUsuńJasne, ja nie jestem specjalistką od gimnastyki i mogę niektóre rzeczy robić źle ;) Dziękuję, że o tym wspomniałaś, a mostek robię bardzo rzadko, to pewnie dlatego się tak mu nie przyjrzałam :P
UsuńPozdrawiam :)
Swietny debiut :) wiem jak to jest robić coś pierwszy raz - ostatnio występowałam w regionalnej telewizji śniadaniowej i nerwy były! :)
OdpowiedzUsuń