Apetyt na śniadanie? Petit appetit w Warszawie
Do Warszawy jadę chętnie, nie za często, ale regularnie.
Zawsze dzieję się dużo, bo jak w takim mieście może być inaczej. Nuda? Nie
tutaj. Szczęście, owszem i dużo miejsc, które do mnie przemawiają.
Na jedno z bardzo wyjątkowych miejsc w Warszawie trafiłam z
dziewczynami, podczas porannego poszukiwaniu miejsca, na smaczne śniadanie. Nie tylko
smaczne, ale w klimatycznym stylu i profesjonalnym wydaniu. Bez odstawiania
szopki, bez zdystansowanych kelnerek i w uroczej, smakowicie sączącej się, francuskiej aurze.
Petit appetit, to miejsce na śniadanie, lunch, czy spotkanie
przy wybornej kawie - najlepszej jaką piłam do tej pory na mieście! Największy plus, to możliwość wyboru mleka sojowego, z którym piję kawę,
cappuccino ładnie podane i jeszcze raz: tak pyszne, że duża filiżanka wydawała
się zbyt mała.
Obsługa była swoboda, co bardzo mi się spodobało, ponieważ
to nie jest miejsce, ani czas (o poranku) na oficjalne, zdystansowane rozmowy. Dziewczyna, która podawała nam zamówienia sprawiała wrażenie dobrej
koleżanki, którą spotykamy na mieście, uśmiechnięta i dzieląca się również
swoimi wrażeniami co do pozycji z karty.
Jest to również piekarnia, bo na miejscu wypiekane są
bagietki z różnych mąk, o nazwach regionów Francji. Są również takie na
zakwasie, a oprócz bagietek pojawiają się różnorakie chleby o mięsistym wnętrzu
i grubej, chrupiącej skórce.
Zamówić można rozmaite śniadania, najczęściej z
jajkami, kanapki, tarty i quiche, naleśniki z oryginalnymi nadzieniami i multum słodkich deserów, od drożdżówek, daniszy i croissantów po kremowe
tiramisu i creme brulee.
My zamówiłyśmy zestawy śniadaniowe, które zawierały bagietki
z dwoma rodzajami pesto do smarowania, krem czekoladowy, powidła z orzechami,
soki i kawy.
Było to śniadanie scarlett, śniadanie po
benedyktyńsku oraz opiekane w jajku
grzanki, z kozim serkiem i warzywami.
Siedziałyśmy tam długo, wyszłyśmy w błogim stanie i chętnie
wrócimy, chociaż tyle miejsc czeka jeszcze na odwiedziny, ale przynajmniej to trafia na moją listę porządnych i sprawdzonych knajpek.
P.S. Wybaczcie jakość zdjęć, robiłam telefonem ;)
Adres:
Petit appetit
Warszawa, ul. Nowy Świat 27
Adres:
Petit appetit
Warszawa, ul. Nowy Świat 27
Wygląda super smakowicie. :) Uwielbiam takie śniadaniowo-lunchowe knajpki i to mleko sojowe na duży plus!
OdpowiedzUsuńWczoraj byłam w Warszawie i nawet przechodziłam obok tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńwybiorę się jak będę w stolicy:) też bywam tam regularnie, nie za często, ale zawsze intensywnie i pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce - nigdy nie byłam w Warszawie, może kiedyś juz nadejdzie ten czas i wiem gdzie zahaczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiaam takie knajpki, sama chcę mieć taką :D
OdpowiedzUsuńświetne, śniadaniowe miejsce! konieczne do odwiedzenia podczas wizyty w Wawie! <3 :))
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce i też gorąco polecam! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne to miejsce, może się wybiorę, mam niedaleko :)
OdpowiedzUsuńZ opisu i zdjęć - przyjemne miejsce! ; )
OdpowiedzUsuńJak będę w Warszawie to tam zajrzę :D
OdpowiedzUsuńtakich miejsc w Warszawie jest sporo... my je właśnie odkrywamy, wiec zapraszamy co jakiś czas na naszego bloga :)
OdpowiedzUsuńMają dobrą kawę, a w czasie lunchu można coś fajnie przekąsić, podają quiche, kanapki, naleśniki. Dobra opcja, żeby usiąść na babskie pogaduchy :)
OdpowiedzUsuń