Karmelowy pudding ryżowy z jeżynami
Myślę, że nic tak dobrze nie zastępuje mi ostatnio jeżyn.
Wydaje mi się, a raczej jestem pewna, że w tym deserze, inne owoce nie spełnią
tutaj swojej roli. Lekko kwaskowe, czarne perełki wtapiają się w gęsty, ryżowy
deser, ze szlachetnie opływającym, karmelowym sosem. Czy to nie bajkowy
scenariusz i początek pięknej przyjaźni? Lubię ryżowe puddingi, zaczynałam od
sklepowych, ale swoim zwyczajem kończę w domowym zaciszu i tworzę wymarzone
kompozycje. Przekonajcie się sami.
Składniki (8 średnich porcji):
200g ryżu (pełnoziarnisty + basmati)
3 szklanki wody
2 szklanki mleka sojowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
350g jeżyn
2 łyżki syropu z agawy lub płaskie miodu
1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej
8 łyżeczek kajmaku z puszki (dulce de leche)
Zagotować wodę i wlać do garnka. Do wrzątku wsypać ryż i
gotować pod przykryciem przez 20 minut, na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.
Dolać gorące mleko i gotować następne 15-20 minut, pod przykryciem, co jakiś
czas mieszać i uważać, żeby nie wykipiało. Ryż powinien być mięciutki i mieć
konsystencję gęstej owsianki. Wyłączyć gaz, odkryć pokrywkę i wystudzić, jeśli
za bardzo zgęstnieje to dolać jeszcze ciepłej wody lub mleka. Wmieszać ekstrakt
z wanilii.
Do rondelka włożyć jeżyny i podgrzać, żeby puściły sok.
Dodać syrop lub miód. Mąkę rozmieszać w paru łyżkach wody i wlać do jeżyn,
kiedy sok zacznie wrzeć. Mieszać chwilę, aż zgęstnieje i wyłączyć. Kajmak
podgrzać, żeby był płynny.
Do szklanek ułożyć w dwie warstwy ryż, jeżyny i na każdą
warstwę po pół łyżeczki kajmaku. Podawać na ciepło lub schłodzone w lodówce.
Obie wersje są pyszne, ale ja jestem zwolenniczką ciepłego.
Zapowiada się rewelacyjnie! W najbliższym czasie sama spróbuję zrobić :)
OdpowiedzUsuńSuper, szczególnie jak sobie wyobrażę połączenie smaku jeżyn i kajmaku - boskie! <3
OdpowiedzUsuńPyycha... Jak ja kocham puddingi ryżowe, i karmel, bosko ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńMiałam podobne cudo w planach. Kajmak <3
OdpowiedzUsuńPychotka:)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty! Pycha :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, że Twój krzaczek jeżyn zaczął owocować, gdy dostał trochę słońca. Mam pytanie, bo kupiłam moją roślinkę na początku tego lata, jednak do tej pory nie wydała żadnego owocu :< Czy o swój krzaczek jakoś specjalnie dbasz? Podcinasz jakoś? A, no i czy długo po posadzeniu zaczął wydawać owoce?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję, Justyna ;]
O tak, ja teraz też zajadam się jeżynkami prosto z babcinego krzaczka. Prawdziwe giganty wyrosły w tym roku :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam już z nimi owsiane batoniki, ale taki pudding to też świetna propozycja, pyszności :)
deser jak marzenie! wygląda przepysznie, i z wielką chęcią bym się nim rozkoszowała :) świetny!
OdpowiedzUsuńCudne połączenie :) Narobiłas mi strasznego smaka.
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio kupiła jeżyny i były tak straszne i kwaśne, że nadały się jedynie do mega słodkiego ciasta. Ale może uda mi się znaleźć jakieś dobre :)
Jak zawsze fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko! piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO jacie, aż żałuję, że nie mam jeżyn pod ręką! Wygląda to bosko! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ewakuchennie.blogspot.com/