Bajgle
Od dawna chciałam je zrobić, często widząc je w amerykańskich serialach, gdzie stanowią element dnia codziennego, niczym dla niektórych krakowskie obwarzanki.
No właśnie, czym ona się różnią? To taka trochę bułka, trochę obwarzanek. Ma mięciutką, zwartą strukturę, najlepiej smakuje złożony z furą kolorowych dodatków i jedzony z dwiema, zawsze gotowymi do akcji towarzyszkami. Obaliłyśmy przy tym mit, że nie wolno jeść ciepłego pieczywa. I znowu przekonałam się, że nie wszystko, co wygląda pięknie i idealnie jest trudne, bo bajgle nie są, a w dodatku świetnie się z nimi pracuje.
P.s. W trakcie wyrastania ciasta można bawić się w fryzjera, farbując włosy na czekoladowy brąz (nie mnie, nigdy w życiu) i słuchać happysad.
przepis Nigelli Lawson
Składniki na 10 sztuk:
500 g mąki pszennej (tu było 200g orkiszowej)
15 g świeżych drożdży
1 czubata łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
1 łyżka oleju
250 ml letniej wody
15 g świeżych drożdży
1 czubata łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
1 łyżka oleju
250 ml letniej wody
jajko roztrzepane do posmarowania bajgli
sezam do posypania
W wodzie rozpuścić drożdże i wsypać cukier, Odstawić na parę minut. W dużej misce wymieszać mąkę z solą, dodać rozczyn z drożdży i olej. Zarobić na gładkie sprężyste ciasto, rękami lub robotem kuchennym. Odstawić w misce do wyrośnięcia na 1 godzinę, przykryć ściereczką.
Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części i każdą na 5 kuleczek. W każdej kuleczce zrobić palcami dziurkę na wylot. Bajgle położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawić do wyrośnięcia jeszcze na 20-30 minut.
W tym czasie zagotować wodę z łyżką cukru, w bardzo dużym garnku, ok. 1/3 garnka, tak żeby bajgle nie dotykały dna.
Wkładać do garnka po kilka bajgli, żeby się nie stykały i gotować z każdej strony po 30 sekund. Wyjmować łyżką cedzakowatą. Odsączone kłaść na blachę z papierem. Posmarować jajkiem i posypać sezamem. Piec ok 15 minut, w temp. 250 st. C (najwyższa w piekarniku).
Do środka bajgli poszły u nas np łosoś, kozi serek, rukola, ogórek/ szynka, kozi serek, pomidor, rukola, rzodkiewka.
wyglądają, jak z obrazka! :-) przymierzam się właśnie do upieczenia takich :-)
OdpowiedzUsuńUkradłaś mi kolor włosów! :P
OdpowiedzUsuńto nie ona, to ja, to mnie ufarbowała :D
Usuńale apetyczne! :)
OdpowiedzUsuńlooks really delicous!
OdpowiedzUsuńCheck out my new post:)
fantasyfashioned.blogspot.de
xoxo ♥
Koniecznie muszę upiec takie bajgle w weekend :)
OdpowiedzUsuńteż chcę zrobić takie smaczne bajgle! też chcę trochę Ameryki w domu :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności! I jak zwykle świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdomowe bajgle!! to jest to :) cudne zdjęcia a na nich pyszny wypiek ;D warto spróbować :D
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie:-)
OdpowiedzUsuńale wspaniałe :) też się przymierzam od jakiegoś czasu i teraz już nie mam wymówek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich wygląd ! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńA ciepłe pieczywo najlepsze ; )
wygladaja bajecznie!!! przepis koniecznie musze wyprobowac :))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuń