Quiche z grzybami, cebulą i kozim serem
Wrzesień się kończy, a za co mu dziękuję? Za wolny czas, żeby spotkać się z bliskimi znajomymi, którzy są mi cenni i na których mogę liczyć. Żeby porządnie poćwiczyć i pocieszyć się w kuchni nad piekarnikiem.
W tamtym roku wrzesień był łaskawszy w ładną, słoneczną pogodę, ale w tym, jest za to sporo grzybów. Quiche, w którym wszystko mi pasuje, a główną rolę grają tu rydze, które mogłabym zamienić ewentualnie na kurki i dlatego też, ogłaszam go wypieczonym laureatem jesiennej gali.
Ciasto:
200g mąki
100g masła
1 jajko
szczypta soli
Nadzienie:
2 cebule
1 łyżka masła
2 łyżki oliwy
220g grzybów, rydze lub kurki
200g twardego sera koziego, typu solankowego
6 jajek
5 łyżek śmietany
¼ szklanki dowolnego mleka
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka tymianku
pieprz
Wszystkie składniki na ciasto zagnieść, powinno być w
miarę miękkie, można dodać łyżkę wody jeśli się nie klei. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki.
Grzyby porządnie umyć i pokroić na grube kawałki, średni
rydze kroiłam na 4 części.
Cebulę przekroić na ćwiartki i średniej grubości plastry,
wyjdą jak połówki półksiężyców. Na dużej patelni rozgrzać masło, wrzucić cebulę
i podsmażyć, aż się zeszkli i zmięknie. Wrzucić grzyby doprawić solą i
pieprzem. Przykryć i dusić 7-10 min, co jakiś czas mieszając . Pod koniec
odkryć i chwilę odparować. Wyłączyć gaz i zostawić pod przykryciem.
Ser kozi pokroić w kostkę i wymieszać z grzybami. Jajka
rozmieszać ze śmietaną mlekiem solą, pieprzem i tymiankiem na jednolitą masę.
Ciasto rozwałkować na koło, większe niż średnica formy,
takiej na tartę lub tortownicy, śr. 24 cm.
Wylepić nim formę, ceramiczną do całej wysokości, a
tortownicę do połowy, bo może opaść. Nakłuć widelcem, podpiec 15 minut w temp.
200 st. C. Na spodzie rozłożyć mieszankę z grzybami i zalać masą jajeczną.
Jeśli używacie tortownicy, to można ją obłożyć dookoła folią aluminiową i
najlepiej postawić na blasze. Piec 45 minut, aż środek nie będzie płynny, tylko
ścięty, a góra się zezłoci.
Po wyjęciu odczekać najlepiej ok. 15 minut, przed
podaniem.
Ale bym sobie zjadła takie danie! A tu dopiero co po kolacji, no ;x
OdpowiedzUsuńjest świetne!! uwielbiam leśne grzyby, a takim quiche to bym nie pogardziła na obiad :) najlepsze kurki i maślaki <3
OdpowiedzUsuńjak zawsze cudeńko u Ciebie, uwielbiam Twoje inspiracje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i cieszę się, że zawsze mi coś takiego miłego napiszesz :))
UsuńAle pysznie wygląda, do tego grzybki, mniam, ja dziś robię quiche ze szpinakiem, serem i salami(,kuchnia lidla,), zapowiada się równie pysznie :)
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawe pomysł na quiche, chyba się skuszę zrobić. Widzę, że nie tylko mnie wychodzi lekki zakalec, ale chyba nie da się inaczej upiec ciasta żeby nie wychodził :):):)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zauważyłam, że jest tak przy spodach z dodatkiem jajka. Jak robiłam z samą mąką, masłem i wodą, to był bardziej kruchy. Myślę też, że to kwestia niecierpliwości, żeby szybciej zjeść, bo zawsze wyciągam ciasto szybciej z chłodzenia w lodówce :P
Usuń