Scones we włoskim klimacie, z parmezanem i suszonymi pomidorami
Przy niepewnej pogodzie, każdy ma jakiś sposób na
spędzanie czasu. Nie trudno się domyślić, że u mnie, kroki kieruja sie w kuchenna strone. Towarzyszem są dobrzy znajomi, picie
zielonej herbaty i ciepły, pachnący piekarnik.
Scones to szybkie bułeczki/pieczywo, najczęściej serwowane w słodkiej wersji, a u mnie dla odmiany w konkretnym, sytym wydaniu. Służy nie tylko jako
przekąska, ale jak dla mnie najlepiej nadaje się do rozgrzewającej zupy. Do
rybnej i dyniowej pasuje bezbłędnie.
Składniki (ok. 12-14 sztuk):
1 szklanka mąki pełnoziarnistej
1 szklanka mąki pszennej
½ łyżeczki proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka ostrej papryki
½ łyżeczki soli
6 suszonych pomidorów ze słoika
½ szklanki czarnych oliwek
mała garść posiekanej świeżej bazylii
60g startego sera typu Parmezan, najlepiej taki
aromatyczny
6 łyżek oleju spod suszonych pomidorów lub oliwy
2/3 szklanki mleka sojowego lub dowolne
W dużej misce wymieszać mąki z proszkiem, papryką i solą.
Pomidory pokroić na cząstki, a oliwki na krążki, dodać do miski razem z bazylią
i serem. Na koniec wlać olej i mleko. Zagnieść na jednolite, miękkie ciasto.
Podzielić na dwie części. Każdą rozwałkować, najlepiej na
prostokąt o grubości ok. 2 cm i pokroić na kwadraty lub trójkąty, na tyle jak
duże porcje lubicie. Ja kroję na 6-8 kawałków.
Ułożyć na blasze z papierem do pieczenia, wiele nie
rosną, więc można w miarę blisko.
Piec 15-20 minut w temp. 200 st. C.
Po upieczeniu są z wierzchu lekko chrupiące. Na drugi dzień robią
się już miękkie i dobrze smakują podgrzane.
co prawda uwielbiam sconsy, ale jadłam tylko na słodko! czas wypróbować i nieco ostrzejszej wersji :)
OdpowiedzUsuńwow :) czasami robię muffinki w wersji wytrawnej, ale scones jeszcze w takiej formie nie próbowałam, trzeba będzie przy najbliższej okazji, czyli do zupy dyniowej zaserwować :)
OdpowiedzUsuńwow musze wyprobowac -koniecznie!!!
OdpowiedzUsuńRobiłam sconesy tylko na słodko. Twoja wersja bardzo mi się podoba. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFajne te wytrawne sconsy, do tej pory faktycznie spotykałam się tylko z ich słodką wersją, ale takie wyglądają równie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńW podobnych klimatach robię muffiny, ale scones też bardzo kuszą :)
OdpowiedzUsuń