TRYB JASNY/CIEMNY

Duszone śliwki na poranek


Każdy ma jakieś klasyki, na bardzo szybkie poranki. Głównie ci, co jedzą śniadania, a śniadanie to podstawa. Uważam jednak, że to, co obecnie jest głoszone, że powinno być obfite, to lekka bzdura. Można poprzeć to nawet zwykłym eksperymentem na sobie. Gdy zjem duże śniadanie, to czuję się senna, paradoksalnie z mniejszą dawką energii i pobudliwości na bodźce. Gdy zjem lekkie śniadanie, tak w sam raz, żeby odeprzeć głód, to rozpiera mnie energia, chęć do działania, a czujność zdaje się być wzmożona. Mówcie co chcecie, ja przystanę przy tym, że nawet szklanka koktajlu jest lepsza na śniadanie, niż duża porcja jedzenia. Oczywiście mówię o pośpiechu, a nie dniach, gdy chcecie wylegiwać się cały dzień pod ciepłym kocem :)
Podduszone śliwki, można trzymać przez parę dni w lodówce, a później dodawać do takich mieszanek, zimne lub ciepłe. Nic w tym może nowego i odkrywczego, po prostu mój punkt widzenia i jedzenia. A miska dawno nie była tak atrakcyjna.

Potrzebne są:
śliwki
miód

Do garnka wrzucić ćwiartki wypestkowanych śliwek, podlać 2 łyżkami wody. Przykryć i poddusić, aż puszczą soki. Dodać pożądaną ilość miodu, daję trochę,  tak do smaku, żeby nie było za słodkie. Odkryć i podsmażać jeszcze parę minut na gęstą masę z dużymi, mięsistymi kawałkami. Można doprawić cynamonem.

Do śliwek:
jogurt waniliowy z makiem
granola klasyczna

Z okna miałam ostatnio taki niespotykany widok i 10 minut na zrobienie zdjęcia, bo aż tyle siedziała tam wiewiórka ! Zaczynam doceniać uroki mojego leśnego otoczenia ;)

Dostałam ostatnio pyszną bułeczkę z malinami i białą czekoladą, od znającej się na rzeczy współlokatorki. Nazwa i wygląd, chyba każdego zachęcą. 

Dziękuję DK. za miły akcent dnia :*



Komentarze

  1. Rozkoszna ta wiewióra :)
    A śliwki z pewnością stanowią wspaniały początek dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie klasyki właśnie lubię, a już szczególnie tak smaczne jesienne połączenie! poza tym nie ma to jak domowa granola :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam duszone śliwki. Dodanie do nich szczypty cynamonu i garstki pokrojonych orzechów to moja dodatkowa wariacja, którą także szczerze polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze mam śliwki, to sobie tak zrobię, właśnie myślałam, jakby to urozmaicić :))

      Usuń
  4. Zazdroszczę :)
    Idealne ciasto na te bułeczki musi być ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasto rzeczywiście mają bardzo delikatne i mięciutkie, muszę je kiedyś zrobić, bo warto mieć przepis w zanadrzu ;)

      Usuń
  5. fajna inspiracja:))) wyprobuje
    uwielbiam Twoje przepisy :))))
    pozdrawiam agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zwłaszcza, że szybko się robi i dziękuję za miłe słowa :D

      Usuń
  6. Wlasnie mnie zainspirowalas, a ze kupilam duzo sliwek(dziecko ma zaparcia) udusilam i gorace przelozylam do sloiczka i zakrecilam, bedzie mial, gdy sliwek naszych juz nie bedzie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sezonie owocowym to tylko jeść i przetwarzać :) Aa jak dziecko się naje śliwek, błonnika, to żeby jeszcze dużo płynów piło, to wtedy powinno pójść wszystko lżej :D Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

Copyright © Taniec Smaku