Duszona, przypieczona, pysznie zrobiona: brukselka!
Moje niemiłe wspomnienia z brukselką wzięły się stąd, że poznałam ją w nieodpowiedniej formie. Najczęściej pałętającą się w zupie, miała gorzkawy smak i odkładałam ją na bok. Tak samo było ze szpinakiem, który był przedstawiany jako papka ze śmietaną, równie niezachęcająco...
Dopiero przekonałam się do niej niedawno, gdy moja mama, podała ją duszoną i lekko spieczoną z czosnkiem. Istne niebo...
Poszłam jeszcze o kawałek dalej i postanowiłam ją wymieszać z podpieczonymi kabanosami i suszoną żurawiną. Brzmi ekscentrycznie ? Dla niektórych tak, ale uwierzcie mi, po tym daniu na pewno pokochacie brukselkę, tak jak ja. Wegetarianie mogą pominąć kabanosy i też będzie pysznie ;)
500g brukselki, najlepiej równe mniejsze kulki
2 duże ząbki czosnku
1 łyżka oliwy
sól, pieprz
3 kabanosy
garść suszonej żurawiny
100g ugotowanej kaszy jęczmiennej
(gotowana w osolonej wodzie)
Brukselkę dokładnie opłukać, obciąć spodnią, twardą część i wsypać na głęboką patelnię. Nalać wody do 1/3 wysokości, posolić 1/4 łyżeczki soli, przykryć i dusić 15 minut, na średnim ogniu. Potem odkryć, wbić widelec w brukselkę i jeśli jest miękka, to odlać resztę wody jeśli została. Dodać posiekany drobno czosnek, polać oliwą, posypać solą i pieprzem, przykryć i dusić 2 minuty. Potem odkryć i smażyć jeszcze ok. 10 minut, żeby brukselka się delikatnie przypiekła (ja wolę dobrze spieczoną). W międzyczasie przewracać szpatułką.
Kabanosy pokroić na kawałki i wrzucić na rozgrzaną patelnię. Jak już wytopią trochę tłuszczu, to dodać żurawinę i smażyć wszystko parę minut, żeby kabanosy się przypiekły. Można wymieszać z gotową brukselką lub podawać osobno.
Kaszę można wsypać później na patelnię po kabanosach, żeby obtoczyła się aromacie.
Brukselkę podać z kaszą i kabanosami z żurawiną.
Dla spokoju ducha
Ja zostałam zniechęcona do brukselki i szpinaku w przedszkolu ... do szpinaku się przekonałam a do brukselki za nic nie mogę :/
OdpowiedzUsuńTa naprawdę świetnie smakuje, może kiedyś się przekonasz :))
UsuńZrobiłaś z tej brukselki cudo ! :)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńnie rozumiem jak można nie lubić brukselki? uwielbiam! a w połączeniu z kaszą, poezja :)
OdpowiedzUsuńZwykle podaje brukselkę z wody, ale chętnie wypróbuję Twój przepis.
OdpowiedzUsuńJa nie mam niemiłych wspomnień związanych z tym warzywem, więc tym bardziej chętnie bym się zajadała taką wersją zapewne :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować w tej wersji, bo też zawsze mi się brukselka źle kojarzyła (z zupy jarzynowej zawsze robiła out ;p). Twoja wersja wygląda przepysznie :>
OdpowiedzUsuńtrafione w moje smaki, kolejne twoje danie, które chętnie spróbuję! uwielbiam przypieczone, usmażone warzywa! tym bardziej brukselkę <3
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w moje smaki, biorę całe danie! Uwielbiam brukselkę:D
OdpowiedzUsuńbrukselka od zawsze była moją zmorą dzieciństwa! nie wiem jak jest teraz, może smak mi się zmienił, ale jakoś nie jestem przekonana do kolejnego spotkania z brukselką, przynajmniej narazie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam brukselke :) Natchnelas mnie zeby jutro na obiad sobie przyrzadzic :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchodzi za mną brukselka, fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńZa mną też chodziła, gwarantuję zadośćuczynienie :))
Usuńmmm jadłam właśnie z tego przepisu, pychotka!!! a co do żurawinki to średnio za nią przepadam,ale i tą sałątką i ostatnio kolega dał sprobowac mi kabanosów z żurawiną od Henryka Kani, zaczynam się przekonywać:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) właśnie czasem w jakichś połączeniach coś nam zasmakuje niż, jak jest osobno :)
Usuńpyyszna brukselka, nigdy takiej nie jadlamm :) a gdzie mozna kuoic takie kabanosy?
OdpowiedzUsuńTe były z Tarczyńskiego :)
Usuń