Falafele, ciecierzyca z charakterem

Jeśli już jem ciecierzycę, to właśnie w takiej postaci. Falafele to wegetariańskie kotleciki, które w cwany sposób, przemycają do jadłospisu rośliny strączkowe. Kotlety lub kulki robi się głównie z ciecierzycy, bobu, ale można również zrobić z dodatkiem soczewicy i fasoli. Ja przejęłam taką formę od mojej mamy i taką Wam prezentuję. Można się pobawić z doprawianiem i dodatkami, a cały zamysł jest tak dobry, że warto choć raz spróbować :)

Falafele:
400 g ciecierzycy
2 cebule
5 ząbków czosnku
garść posiekanej pietruszki
garść posiekanej kolendry
1 łyżeczka pieprzu mielonego
2 łyżeczki soli
½ łyżeczki ostrej papryki
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1,5 łyżeczki kminu
sok z 1 cytryny + otarta skórka
4 łyżki mąki, orkiszowa/ryżowa
olej do smażenia
mąka kukurydziana lub sezam do obtoczenia

Ciecierzycę namoczyć w misce przez noc. Na drugi dzień odsączyć i zmiksować ją niedługo na drobno. 

Następnie do malaksera/robota, do ciecierzycy wrzucić pokrojone z grubsza cebule, obrany czosnek, pieprz, sól, paprykę, kmin, sok i skórkę z cytryny. Zmiksować, ale nie za bardzo, żeby nie zrobiła się papka. Przełożyć do miski.

Dodać posiekane zioła, mąkę i sodę, wymieszać. Z masy formować kotleciki (ok. 2 łyżki) i obtaczać w mące, można dosypać bułkę tartą.

Na patelni rozgrzać warstwę oleju i smażyć po parę minut, z każdej strony, aż zbrązowieją.

Podawać z jogurtem i sałatką.

Sałatka: zielona sałata, drobno posiekana z ogórkiem, oliwą i cytryną.

Jogurt grecki doprawiony solą, pieprzem i cytryną.