Najlepsze przekładane, kruche ciastka
Jeśli już macie zrobić sobie odstępstwo od diety, to najlepiej z takim ciastkiem. Zrobiłam je właściwie od niechcenia, przez brzydką pogodą, która powstrzymała mnie od wyjścia na rower. Wiem, ciekawy kontrast od pro-fit zajęcia do non-fit jedzenia, ale tak powstały najlepsze rozpływające się w ustach ciasteczka. Bardzo kruche, najlepsze gdy już je czymś przełożycie i chwile sobie postoją. Jestem pewna, że miałyby tłumy fanów na niejednym przyjęciu :D
Składniki (20 sztuk):
150g mąki orkiszowej
50g mąki kukurydzianej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
150g miękkiego masła
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
50g cukru pudru
powidło
konfitura z róży
cukier puder
Zmiksować masło z cukrem pudrem na gładką masę. Dodać resztę składników i zmiksować na jednolite, miękkie ciasto. Przełożyć do worka do wyciskania kremu lub woreczka foliowego, w którym na rogu wyciąć dziurkę. Wyciskać ciasto w kształcie okręgu z otworkiem w środku, na blachę z papierem do pieczenia. Piec 20 minut w temp. 170 st. C, na złoto-brązowy kolor.
Powidło wymieszać 1:1 z różą i smarować całkiem wystudzone ciastka. Składać je ze sobą i posypać cukrem pudrem. Można ozdobić jeżynami lub malinami.
Należy obchodzić się z nimi delikatnie, bo mogą się kruszyć.
p.s wartość 1 sztuki wyszła mi ok. 110 kcal
p.s wartość 1 sztuki wyszła mi ok. 110 kcal
Porywam z pięć i znikam! *.*
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńCzęstuję się...
Idealny cheat meal :)
OdpowiedzUsuńmówisz najlepsze?...nie wątpię, tylko od razu zapisuję przepis ;)
OdpowiedzUsuńmmmniam! proste a takie pyszne!
OdpowiedzUsuńŚliczne cudeńka *.* Pieczenie to też często mój sposób na brzydką pogodę, wtedy wychodzą najpyszniejsze rzeczy :>
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie! ;) Podobnie jak wiele innych zdjęć u ciebie. Wpadłam tutaj w poszukiwaniu przepisu na jakiś fajny deser, a zapisałam już kilka stron, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńtakie piękne! zjadłabym wszystkie od razu!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wręcz czarująco :)
OdpowiedzUsuńnajlepsza na świecie klasyka :)
OdpowiedzUsuń