Ryż z pieczoną dynią na początek
Dzisiaj rozpoczęłam w domu sezon na dynię. Bardzo pyszne pierwsze starcie, rozpoczęte od małych form dyni typu hokkaido i piżmowej (kupiłam w tesco, są urocze).
Mam jeszcze zapasik trzech takich i jednej dużej, to na pewno coś tu jeszcze wyląduje. Dynia nadaje potrawom fajnego akcentu i atrakcyjnego wyglądu, a jej aromat najbardziej lubię po upieczeniu.
Cóż powiedzieć, ryż jest pyszny, dodatki znane i sprawdzone. Zdrowo, jesiennie, kolorowo i tak codziennie :))
Składniki (4-5 porcji):
2 woreczki brązowego ryżu
mała dynia typ hokkaido
100g fety lub sera koziego w solance
garść świeżego szpinaku 'baby'
oregano
oliwa
sól, pieprz
Dynię przekroić na pół, a później na 3 części. Wydrążyć środki z nasionami, kawałki ułożyć na blaszce, polać oliwą, posypać solą, pieprzem i oregano. Piec 40 minut w temp 190 st. C. Ostudzić, obrać ze skórki i pokroić dynię w średnią kostkę.
Ugotować ryż. Do dużego garnka wlać 2 łyżki oliwy i postawić na ogniu. Wsypać ryż, dodać dynię, fetę pokrojoną w kostkę i umyty szpinak. Całość jeszcze posolić, dodać pieprz, płaską łyżeczkę oregano, wymieszać i zestawić z palnika.
Podawać na ciepło. U mnie jako dodatek do łososia z cytryną i ziołami, z patelni grillowej.
moja ulubiona dynia to zdecydowanie hokkaido :) a zapach pieczonej jest niezastąpiony! :) na pewno wypróbuję ją w takim wydaniu!
OdpowiedzUsuńmój ukochany sezon dyniowy <3 dlatego kocham jesień pod każdym względem <3
OdpowiedzUsuńwspaniałe danie :) ja też już sezon zaczęłam, tyle że z dynią na słodko :)
OdpowiedzUsuńTakie risotto to świetny dodatek do obiadu :) muszę spróbować, bo z tym łososiem wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńdwie najlepsze odmiany dyni! hokkaido rządzi- jestem maniaczką dyniową! i Twoje danie jest przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę kiedyś spróbować pieczonej dyni! :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis i piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńWitam, ile mniej więcej waży dynia użyta w tym przepisie? Tzn ile gram dyni należy użyć do tej potrawy?:)
OdpowiedzUsuńMoja dynia w całości na surowo, jak na zdjęciu ta pomarańczowa, miała ok. 1 kg, więc po obraniu ze skóry i usuniąciu miąższu wyjdzie jakieś 600g, jeśli nie trochę więcej ;)
Usuń