Kokosanki
Proste pieczenie, kokos na pierwszym planie i jego uzależniający aromat. Kokosanki, to takie ciasteczka, ale nie do końca, bo nie zawierają wszystkich typowych składników. Najważniejszy jest kokos i białka, a reszta jakoś się ułoży. Za co je lubię ? Za to, że można je nazwać w miarę zdrowymi, że nie ma po zjedzeniu uczucia 'zapchania się' i robi się je tak szybko, że rodzinka nie zdąży odwrócić wzroku od telewizora, a one już będą pachnieć na stole.
Mają jakby dwa typy kokosa, jeden bardziej zapieczony na wierzchu, drugi delikatniejszy w środku. Na drugi dzień miękną, ale trzymają się spokojnie dobrych parę dni. Bierzcie i róbcie :)
Składniki (ok 12 sztuk)
100g wiórków kokosowych
30g masła
2 białka
3 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
opc. 2 łyżki mielonych orzechów
W rondelku rozpuścić masło, wsypać cukier, wiórki i ewentualnie orzechy. Wymieszać.
W misce ubić białka, połączyć z resztą składników. Nakładać łyżeczką kulki na blachę z papierem do pieczenia. Piec 15 minut 1 temp 180 st. C, na złoty kolor.
Cudowne!:)
OdpowiedzUsuńSmaczne ;-)
OdpowiedzUsuńProste i lekkie, lubię :>
OdpowiedzUsuńJa robię bardziej pracochłonne kokosanki, które w środku są dość mokre. Twój przepis jest bardzo przydatny na szybkie małe co nieco :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńPisz częściej, bo się doczekać nie mogę :D
OdpowiedzUsuńPostaram się, bo właśnie zaczęły mi się robić przestoje, ale miło :)) Właśnie wahałam się, czy wrzucić tu relację z moich majowych atrakcji, juz nie mam dylematu :P
UsuńUwielbiam kokosanki:-) Polecam
OdpowiedzUsuń