Majowe migawki i food trucki w Katowicach
Zebrałam parę zdjęć z miastowych wojaży kulinarnych i nie tylko. Dobrze się złożyło, że w Katowicach znowu zawitał zlot food trucków, czyli takich dużych samochodów z jedzeniem, w różnych klimatach. To dobry pomysł na zebranie fajnego, ulicznego jedzenia w jednym miejscu.
My zdecydowałyśmy się na gryczanego naleśnika z 'Bud-K' z szynką parmeńską, mozzarellą, rukolą i suszonymi pomidorami. Później na koktajl jabłko, gruszka, pietruszka z 'własna robota'.
Nasz wzrok zatrzymał się również na nieziemskim wyborze owoców, maczanych w trzech rodzajach czekolady i nadziewanych na patyczki. Truskawki były boskie, idealnie mięciutki owoc, w prawdziwej mlecznej czekoladzie.
To wydarzenie odbyło się po raz drugi na rynku, po miesięcznym odstępie. Ludzi sporo, wielka integracja, dorośli, dzieci, psy i niekomercyjna muzyka. Porozstawiane leżaki dla każdego, stoliki z desek, a po bokach stoiska z eko produktami. Lubię takie inicjatywy i ochoczych ludzi, którzy tam przychodzą :)
Poza tym co mogę polecić w Katowicach, ze stałą miejscówką ? Nową kawiarnię - Synergia, gdzie można zjeść również smaczne śniadanie, dobry deser i lunch. Zdecydowanie teraz dla mnie kawiarnia numer jeden.
A na koniec bardzo pozytywny juwenaliowy akcent, Donatan i Cleo. Wcześniej niespecjalnie przepadałam za ich twórczością, ale Cleo na scenie wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, na żywo jest jeszcze lepsza. Na plus ;)
Komentarze
Prześlij komentarz