Kasza pęczak z dynią i szpinakiem, na ostro
Przeglądam artykuły w Internecie i komentarze pod nimi. Ludzie
dowiedzieli się z raportu WHO, ze mięso, które kupujemy w sklepach jest
rakotwórcze i lepiej się nim nie przejadać, tylko najlepiej zmniejszyć
dotychczasowe spożycie. Reakcje jakie obserwuję, może nie są dziwne, ale wręcz
niewiarygodne. Ludzie nie mogą się z taką informacją pogodzić, głosząc, że co w
takim razie można jeść. Przecież mięso to fundament życia, istnienia człowieka
i wszechbytu. Dokładnie tak to odebrałam. Posiłek bez mięsa, o dniu już nie
wspominając, jest karygodny i nie uchodzi za ludzki. Nie można zjeść już na
obiad aromatycznej kaszy z warzywami, czy naleśników ze szpinakiem i serem. Gdzieś tam w otchłani tli się
nieśmiały głos wegetarianina, który próbuje uspokajać towarzystwo i
przypomnieć wspaniałe walory strączków i
warzyw. Lecz tam lepiej niech się nie wypowiada. Wśród tłumu wychowanego na
schabowych i parówkach nie znajdzie sojusznika, większość już to wie.
Są jeszcze ludzie umiaru, dbających o zdrowie, nie tylko to,
które widzi się od razu, ale to które przyjdzie za kilka lat. Jeśli jest się w
stanie poszukać dlaczego to mięso nam szkodzi, to nie dojdzie do takich
dyskusji. Oczytany człowiek wie, mięsne produkty w codziennej diecie szkodzą
zdrowiu. Lubię zjeść dobry kawałek mięsa, ale nie uważam, że jest on podstawą
diety człowieka. Trzeba też wiedzieć, że nie wszystko co jest w propagandzie
żywienia, będzie dla nas dobre. Jednym słowem, kto szuka zdrowia ten je
znajdzie, a reszta dalej będzie tkwić we własnym zaślepieniu i przekonaniu, że
moja prawda jest najprawdziwszą z prawd. Tym humorystycznym akcentem zachęcam
tym razem do korzystania z takich pysznych przepisów jak ten :)
Połączenie kaszy pęczak z dynią to naprawdę dobrana para.
Już macie kolejny powód, żeby upiec sobie dynię i dodawać ją do różności. Kolor
zachęca, zapach zachęca i skład również. Tak, możecie zjeść tą potrawkę z
mięsem, ale sama jest naprawdę wystarczająca i zaspokajająca. Do niej bardziej
życzyłabym sobie może jeszcze posypki z parmezanu lub kawałek koziego sera, a
tak to nic mi już nie trzeba.
Składniki (2-3 porcje)
6 łyżek suchej kaszy pęczak
1 szklanka miąższu upieczonej dyni
1 szklanka mrożonego szpinaku (2 duże kulki)
pół średniej cebuli
3 ząbki czosnku
2 łyżki oleju
sól, pieprz
papryka w proszku słodka i ostra
2 łyżki sosu sojowego
Kaszę zalać w rondelku wrzątkiem, ok. dwa razy więcej wody od objętości kaszy i ugotować do miękkości ok. 25 minut. W razie potrzeby dolać wodę. Jeśli nie macie rozmrożonego szpinaku, to 5 minut przed końcem gotowania kaszy włożyć kulki do rondelka, tam one się rozmrożą. Wtedy wyłączyć kaszę, kiedy szpinak zmięknie.
Na dużej patelni rozgrzać olej, wrzucić posiekaną cebulę, posolić i podsmażyć na złoty kolor na średnim ogniu. Następnie wrzucić posiekany drobno czosnek i jeszcze chwilę smażyć.
Miąższ dyni rozgnieść widelcem, można zostawić trochę grubszych kawałków i przełożyć na patelnię. Posypać sporą szczyptą pieprzu, soli, dodać łyżeczkę słodkiej papryki i pół łyżeczki ostrej papryki. Zamieszać i dodać kaszę ze szpinakiem z rondelka. Dodać sos sojowy i wymieszać.
pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie, już próbowałam tego połączenie i pamiętam, że było genialne ;)
OdpowiedzUsuńDyyyyyyyyyyyyyyyynia :3
OdpowiedzUsuń