Leśny deser jogurtowy z jagodami i spodem z mąką z pestek dyni
Znowu niestandardowy deser, bo takie lubię najbardziej, chociaż klasyką też nie pogardzę :P Wymyślam sama i dobrze mi z tym. Najlepiej jak robię coś z niczego, widzę jakie składniki są w domu i może jakiś pomysł z tego wyjdzie. Nie powiem, bo czasem zdarza się, że coś okaże się klapą, ale to już raczej rzadkość.
W lecie lepiej sprawdzają się lżejsze i bardziej owocowe desery, a jak już mają wartościowe składniki, żeby było zdrowiej, to można spokojnie zajadać na drugie śniadanie. Spód jest w stylu ciasta ucieranego, bardziej zbity niż biszkopt, można go też czymś nasączyć, mi jednak taki odpowiadał. Górna warstwa jest jak pianka, delikatna i kremowa. Połączenie białej czekolady z jagodami, to jedno z najlepszych duetów w słodkich duetach. Myślę, że może wpaść w oko i do brzucha, droga prosta.
2 jajka
2 łyżki miodu
40g oleju kokosowego
60g mąki z pestek dyni
40g mąki ryżowej lub jaglanej
40g mleczka kokosowego lub jogurtu
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
350g jagód
400g jogurtu naturalnego
2 łyżki żelatyny
1/3 szklanki gorącej wody
50g płynnego miodu
Dekoracja:
80g białej czekolady
1 łyżeczka oleju kokosowego
borówki
świeża mięta
Tortownica o śr. 24 cm lub mniejsza.
Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie, co chwilę mieszać, żeby nie było grudek i kryształków. Wystudzić do letniej temperatury. Jagody zmiksować z jogurtem i miodem. Mieszając masę wlewać rozpuszczoną żelatynę. Miskę włożyć do lodówki, zamieszać dwa razy co 20 minut.
Spód:
Jajka zmiksować na puszystą masę, dodać rozpuszczony miód i olej. Następnie wmieszać resztę składników na gęstą masę. Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, rozsmarować równo masę, ważne żeby brzegi były doprowadzone do boków formy. Można powtykać w spód kawałki czekolady (ja dałam caramel chocolate chips z Nestle). Wstawić do piekarnika nagrzanego na 170 st. C i piec 12 minut. Wyjąć i wystudzić.
Sprawdzamy po 1-2 godzinach jagodową masę, gdy zacznie gęstnieć to przelewamy ja na wystudzony spód i wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Wierzch:
Czekoladę roztopić w rondelku na parze (nad drugim z gotującą się wodą). Dodać olej kokosowy, wymieszać i polać strużkami wierzch deseru. Udekorować borówkami. Przechowywać w lodówce.
Uwaga: wierzch z czekolady jest chrupki, więc przy krojeniu może się trochę kruszyć. Można zamienić olej kokosowy na 2-3 łyżki mleczka kokosowego lub śmietanki, wtedy czekolada będzie bardziej kremowa.
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńAle super! :)
OdpowiedzUsuńJutro zrobię na rocznicę ślubu moich rodziców :)
Zapraszam na nowy post. https://jaglusia.wordpress.com/2016/07/27/hamburger/
Piekny torcik!
OdpowiedzUsuńCudowny!. Po prostu przeapetyczny;-). Zrobie na niedziele. Juz nie moge sie doczekac;-).
OdpowiedzUsuńAleż ma kolor! Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuń