Kasza gryczana z karmelizowaną czerwoną cebulą, bakłażanem i dynią
Niby w każdej porze roku dostrzegam coś dobrego, co wprowadza do życia zmiany, inne możliwości i nastawienie, ale jednak ostatnio w jesieni odnajduję się najlepiej. To chyba przez jej umiarkowany klimat, przez przytulny krajobraz, boczne światło najlepiej wyciągające uroki natury i magiczną aurę, która nastraja do przemyśleń o sobie, o relacjach, o tym co ugotować. Jesień przywołuje również na myśl, jedzenie w stylu "comfort food", czyli coś na pocieszenie, w nostalgicznym nastroju, coś co sprawia, że cieszysz się na samą myśl o tym.
Kasza może Wam się z tym nie kojarzyć, ale wierzcie mi, po tym przepisie zmienicie zdanie. Znam wielbicieli i przeciwników tego ziarna, jednak jestem pewna, że nikt nie pogardziłby aromatyczną miską, pełną kaszy z pieczonymi warzywami, dodatkiem świeżej pietruszki, pokruszonej gorgonzoli i ewentualnie podsmażonej szynki parmeńskiej.
Składniki:
2/3 szklanki suchej kaszy gryczanej
1 mały bakłażan
1 czerwona papryka
kawałek surowej dyni, wielkości bakłażana (ok. 200g)
oliwa
1 czerwona cebula, średnia
1 płaska łyżeczka brązowego cukru
4 ząbki czosnku
1 łyżka sosu sojowego
1/2 łyżeczki soli
mielony pieprz, w młynku
1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
papryka ostra w proszku
2 łyżki posiekanej zielonej pietruszki
Do podania
Pieczone warzywa:
Bakłażana przekroić wzdłuż na pół i na średniej grubości plastry. Włożyć do garnka lub dużej miski i całość dobrze posolić, mieszając. Odstawić.
Dynię i paprykę w całości umieścić na blaszce z papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego na 200st. C. Piec przez 15 minut. Następnie wyjąć blachę, ułożyć plastry bakłażanów, polać je oliwą i włożyć z powrotem do piekarnika. Piec jeszcze 20 minut, do miękkości warzyw. Wyjąć i ostudzić. Paprykę pokroić na grubsze paski i zdjąć skórkę. Bakłażany pokroić jeszcze na mniejsze kawałki, takie jak będą Wam pasować w daniu, ja pokroiłam takie pół-plastry na 2-3 części. Dynię obrać ze skórki i pokroić na kostkę.
Kaszę zalać wrzątkiem, dwa razy większą objętością wody i ugotować na małym ogniu, pod przykryciem do miękkości i wchłonięcia wody ok. 15-20 minut. W razie potrzeby dolać wodę w trakcie. Odstawić, w garnku nie powinna pozostać woda.
Cebulę posiekać w grubszą kostkę. Na dużej patelni lub woku rozgrzać 2-3 łyżki oliwy. Dodać cebulę i podsmażać parę minut na średnim ogniu. Następnie dodać dużą szczyptę soli i łyżeczkę cukru oraz 2 posiekane ząbki czosnku. Wymieszać i smażyć jeszcze parę minut, aż cebulka będzie miękka i lepka. Na patelnię wsypać kaszę, dodać pokrojone bakłażany, dynię w kostce i połowę pokrojonej upieczonej papryki (resztę dodaję do kanapek, ale można użyć całą). Następnie wlać sos sojowy, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, zioła prowansalskie, posypać ostrą papryką i sporą ilością świeżo mielonego pieprzu. Wymieszać i podsmażać parę minut, do połączenia składników. Dodać świeżą pietruszkę, polać odrobiną oliwy i ewentualnie dosolić według uznania.
Moja propozycja podania: z pokruszonym serem gorgonzola, świeżą pietruszką i krótko podsmażoną szynka parmeńską lub wędzonym łososiem dodanym pod koniec podgrzewania kaszy.
Podawać samodzielnie lub jako dodatek do innych dań
Brzmi świetnie! Właśnie takiego pomysłu brakowało mi ostatnio - na coś lekkiego, zdrowego, ale i sycącego i rozgrzewającego :) Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńPolecam, to jesienny faworyt po zupie dyniowej :)
Usuń