Tarta kokosowa z oreo, w zdrowej wersji
Nie jestem typowym potworem ciasteczkowym, ale dobrym jakościowo ciastem, z ciekawym i zdrowszym składem nie pogardzę. Może wiele osób jeszcze nie wie, że z bogato odżywczych składników można wyczarować takie słodkie cuda (ale nie przesłodzone), a nawet można je umieścić w naszym dziennym jadłospisie :) Chodzi nam jednak najbardziej o świętowanie, o nowość na podniebieniach bliskich i ciekawość spotkania, z takim gatunkiem deseru.
Lubię bawić się składnikami, tym, że można wydobyć tyle smaku z pozornie nieatrakcyjnej opcji ciasta dla gości. Jednak wnieście to, a nie obmyjecie się z brudnych talerzy.
W tworzeniu tego przepisu odkryłam chyba spód idealny "na surowo", którego nie musicie piec, a smakuje obłędnie, ładnie się związuje i trzyma całość jak należy. Szkoda się rozpisywać, po prostu polecam, zwłaszcza dla wielbicieli kokosa i prażonych orzechów *.*
Spód:
4 łyżki słonecznika
1/2 szklanki orzechów (mieszanych lub włoskich)
2 łyżki płatków owsianych
4 ciastka oreo (lub inne ciemne)
7 daktyli bez pestek
1 łyżka kakao
3 łyżki stałego oleju kokosowego
Masa kokosowa:
120g suchej kaszy jaglanej
400ml mleczka kokosowego (gęstego)*
1 szklanka wiórek kokosowych
4 łyżki brązowego cukru
Polewa:
100g gorzkiej czekolady
50g mlecznej czekolady
1/2 szklanki mleczka kokosowego, gęstego
1 łyżeczka oleju kokosowego
Wierzch:
3-4 pokruszone ciastka typu oreo
wiórki kokosa
ew. kawałki czekolady, kinderki
*mleczko kokosowe Freshona z Lidla.
Spód:
Słonecznik i orzechy uprażyć osobno na suchej, rozgrzanej patelni, aż się zrumienią i puszczą zapach. Daktyle zalać w miseczce gorącą wodą i odstawić.
Do pojemnika blendera wrzucić słonecznik, orzechy, płatki owsiane i połamane ciastka. Zmielić na drobną masę. Następnie odlać wodę z daktyli, przekroić je na kawałki i włożyć do pojemnika razem z kakao i olejem. Zmiksować na jednolitą, wilgotną masę.
Formę na tartę o śr. 24 posmarować olejem. Następnie wsypać do niej masę i dokładnie uklepać na równą powierzchnię. Włożyć do zamrażalnika.
Kaszę jaglaną ugotować w wodzie do miękkości, nawet lepiej jak się trochę rozgotuje. Pod koniec dodać połowę mleczka kokosowego, cukier i wiórki kokosowe. Podgrzewać parę minut i odstawić. Następnie zmiksować blenderem, dodać resztę mleczka i ponownie zmiksować wszystko na tak gładką masę jak się da. Zostaną małe drobinki, ale to jest dobrze. Odstawić do ostygnięcia.
Kokosową masę rozsmarować równo na spodzie i włożyć do lodówki, aż stężeje.
Do rondelka włożyć mleczko kokosowe i połamaną czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu, do rozpuszczenia się czekolady, dodać olej i wymieszać na jednolitą masę. Wyjąć tartę z lodówki i rozsmarować na niej polewę, posypać brzegi odrobiną kokosu i pokruszyć 2 ciastka, żeby się zatopiły. Wstawić do schłodzenia na parę godzin, najlepiej na noc.
Przed podaniem można jeszcze dodać ciastko lub inne dekoracje, mogą być również świeże maliny.
Notka: Pokruszone ciastka w lodówce zmiękną, więc jeśli chcecie by wszystkie były chrupiące, to pokruszyć je na wierzch przed podaniem. Ja preferuję, jak w przepisie, pół na pół, bo te posypane na płynną czekoladę są w niej umocowane, nie będą spadać.
Wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńNa żywo jeszcze lepiej :D
UsuńZdrowe grzeszki ;) Super tarta ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie - www.jedzrosliny.blogspot.com ;)
Dziękuję, chętnie odwiedzę :)
UsuńGenialna tarta. Uwielbiam slodkosci w zdrowej wersji :-). Chetnie skorzystam z przepisu :-).
OdpowiedzUsuńJa tak samo, więc naprawdę polecam :)
Usuńaż chce się spróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńTarta grzechu warta :-). Znakomity przepis. Zdecydowanie do wyprobowania. Jaka wielkosc foremki?
OdpowiedzUsuńPolecam, foremka o śr. 24 cm :)
Usuń