TRYB JASNY/CIEMNY

Ulubiony chleb na zakwasie

 

Kto poszukuje idealnego chleba na zakwasie, ze sprężystym bogatym wnętrzem i uzależniającym zapachem, to się nie zawiedzie :) Lubię urozmaicać sobie jedzenie i smaki, ale naprawdę odkąd zaczęliśmy w domu piec ten chleb innego mogłabym nie jeść. Jest po prostu wystarczający, pasuje mi na co dzień i potrafi wytrzymać nawet do 2 tygodni, w odpowiednich warunkach. Do takiego naturalnego jedzenia mam szacunek :)

Odnośnie zakwasu do chleba, to możecie mieć dwie ścieżki. Zrobicie go sami od podstaw albo podbierzecie od znajomego lub osoby, która chętnie użyczy kawałka swojego już gotowego zakwasu, ja zawsze chętnie służę pomocą.

Dobry opis przygotowania zakwasu możecie znaleźć tutaj w linku, razem z informacjami na temat tego, dlaczego warto jeść chleb na zakwasie, o właściwościach i wspaniałych walorach dla zdrowia. Zakwas m.in. poprawia strawienie pieczywa, glutenu i zwiększa wartość odżywczą mąki przez lepsze przyswojenie minerałów, poprawia trwałość chleba, jego strukturę i naturalnie go konserwuje.


Zobaczcie sami jak wygląda i myślę, że powinno Was to przekonać do wyrobu własnego wypieczonego cuda, bo takiego chleba nie uświadczy się w typowej piekarni czy sklepie, a już składniki na niego tak :)

Składniki:
150ml zakwasu żytniego
250g mąki żytniej typ 720
250g mąki orkiszowej typ dowolny
1 łyżka soli
1 łyżka cukru
3 łyżki płatków owsianych
3 łyżki słonecznika 
można dosypać jeszcze 3 łyżki dowolnych nasion - siemie lniane, pestki dyni, sezam 
ok. 550-600 ml wody

Zacząć najlepiej wieczorem. Zakwas przechowywany w lodówce wyjąć na blat i podkarmić. Czyli, dosypać do zakwasu tyle samo gram mąki i wody (ok. pół szklanki tego i tego), zazwyczaj podwajam objętość zakwasu, który mam, wymieszać drewnianą łyżką do konsystencji gęstej śmietany, przykryć wieczko czystą ściereczką i pozostawić na noc do aktywowania się zakwasu. Przez te parę godzin powinny być na powierzchni bąbelki, świadczy to o  aktywności do użycia.

Do dużej miski wsypać wszystkie suche składniki i wymieszać. W naczyniu z pomiarką odmierzyć zakwas i wodę, dolać do mąki i wymieszać drewnianą łyżką na konsystencję gęstego ciasta, ale w miarę lekkiego do mieszania, nie może być to gniot do lepienia w rękach, tylko gęsta masa odlepiająca się z łyżki. Więc w razie innego efektu dolać trochę wody lub dosypać trochę mąki. 

Miskę przykryć ściereczką i zostawić masę na ok. 5 godzin, aż zacznie pęcznieć, mogą pojawić się pęcherzyki na powierzchni, ogólnie masa ma się trochę podnieść. Można przedłużyć lub skrócić okres trzymania masy w misce w zależności od warunków termicznych, chleb może rosnąć szybciej lub wolniej, obserwujemy. 

Następnie podłużną foremkę (ok. 30cm długości) wyłożyć papierem do pieczenia i jeszcze go posmarować olejem, żeby później chleb ładnie się odkleił. Przelać masę do foremki, można posypać wierzch czarnuszką lub jakimiś nasionami. Odstawić przykryty ściereczką lub włożyć go nieprzykrytego do wyłączonego peikarnika na ok. 3 godziny, ale tutaj bardziej obserwujemy chleb, czas jest bardzo względny - masa ma urosnąć do poziomu brzegów foremki, wtedy chleb jest gotowy do upieczenia. Jeśli, chleb stał w piekarniku to go wyjąć. Ustawić piekarnik na 220 st. C opcja góra-dół. Wstawić chleb do nagrzanego piekarnika i piec 45-50 minut, w połowie czasu można zmienić opcje na termoobieg, piekę różnie. Po tym czasie wyjąć chleb z foremki za brzegi papieru i zostawić przynajmniej na 15-20 minut do ostygnięcia.

Uwaga 1: nie zrażajcie się jeśli chleb za pierwszym razem nie wyjdzie, mój pierwszy chleb był trochę gniotem i był niski, ale później starałam się go obserwować i dopracowywać swój system działania, z pieczeniem chleba da się nauczyć żyć, jak ze zwierzątkiem

Uwaga 2: chleb można jeść ciepły, tylko poczekać do wstępnego ostygnięcia, żeby się nie oparzyć i po prostu chleb jest wtedy bardziej luźny, a później się zwiera, jak to przy każdym stygnięciu ciasta. Nie, nie będzie Was bolał brzuch czy inne takie mity - wypróbowane dziesiątki razy, za każdym podejściem tylko rozkosz, bo najlepszy chleb jest na ciepło z topiącym się masłem :)






Komentarze

Polecane posty

Copyright © Taniec Smaku